Dzień V

Oct 28, 2009 18:29

Smark... Znaczy się jest lepiej, ale i tak smarczę :( Na dodatek w przyszłym tygodniu nagranie DVD Paranienormalnych... To już chyba 10 raz z nimi, ale przeraża mnie to. I mam swoje powody. ale walimy to z góry na dół... bo cholernie ciekawa jestem co zrobią.

Wskazówka na dziś jest bardzo dla mnie ciężka: KLIK

No bo sama nie wiem, co mogłabym powiedzieć na ten temat. Czytać nie mam czasu, ale tak szybciutko odniosę się do tytułu (bo zaraz wybiegam z domu na belly dance). Czy jest to możliwe? Jak dla mnie nie ;) Ile bym nie spała to zawsze jak wstanę przed 11 padam ze zmęczenia, a jak wstaję o 11, bez względu na to o której się położyłam jestem wyspana... Taki paradoks. Bo ja zdecydowanie najlepiej czuję się w nocy... Bo wtedy łatwiej się ukryć, latwiej ukryć uczucia. Przynajmniej ja sobie to powtarzam. W nocy czuję się wolna, swobodna, uważam, że mogę robić co zechcę. Zdecydowanie wolę przespać dzień, niż noc, czy choćby wieczór. Nie wiem... sama nie wiem, bo mam mętlik w głowie, a ostatnio noc nie przynosi takiej ulgi... Noc ostatnio ukrywała tylko łzy. Ale z tego powodu już nie będzie miało miejsca. Nie warto.

nudy, tydzień spamera, ciężkie przypadki

Previous post Next post
Up