(Untitled)

Apr 25, 2013 01:30

musiałam pojechać z Sami do kliniki, a potem okazało się, że rachunek wyszedł 250 złotych, a ja mam 50, więc musiałam ją tam zostawić, aż zapłacę, czyli do jutra, jak otworzą mój bank i będę mogła wyjąć kasę z konta oszczędnościowego. Moja kicia siedzi w klatce i myśli, że ją porzuciłam ;____;

Leave a comment

Comments 9

corvi_penna April 25 2013, 04:44:06 UTC
Trzeba było dzwonić! Co ty tak wiecznie zosia samosia. A co się jej stało? :(

/jak chcesz to ci mogę przelać/

Reply

akinnore April 25 2013, 06:46:33 UTC
Była 12sta w nocy, dzwoniłam do Wójciaka i do Kamila (bo mają samochód), ale już spali pewnie, bo nie odebrali...

Ty byś musiała jechać taksówką po nocy, potem wracać, a założę się, że musiałaś wstać wcześnie...

Reply

corvi_penna April 25 2013, 08:48:54 UTC
A gdzie ty z nia jechalas? Bo na Ksiazecej kolo mnie jest calodobowa weterynaria, wiec nastepnym razem mozesz probowac tam, bo wtedy mozesz mnie spokojnie budzic, jak nie komorka to domofonem. (Ale odpukuje, zeby nie wykrakac nastepnej wizyty)

Reply


pellamerethiel April 25 2013, 06:40:59 UTC
Co jej się stało? :((((

Reply

akinnore April 25 2013, 06:47:00 UTC
Bardzo ją bolał brzuszek.

Reply

pellamerethiel April 25 2013, 10:53:43 UTC
I co się okazało? :(((

Reply


kocie_pisanie April 25 2013, 08:19:46 UTC
Biedna kota :(

Reply


galianoir April 25 2013, 19:33:18 UTC
I jak dzisiaj?

Reply


panna_pierogowa April 27 2013, 10:33:05 UTC
Ojejciu, jak mi przykro :(((((
Biedna kicia, mam nadzieję, że czuje się już lepiej?

Reply


Leave a comment

Up