057 You've been on my mind

Oct 02, 2011 23:50

Thanks to Google maps, I've just spent half of my Sunday virtual-walking around Munich. Getting lost a couple of times gave an additional sense of reality to it all. *sigh* Munich, I love you sfm. Almost as much as I love Mark ♥.


Read more... )

[life], music:take that

Leave a comment

Comments 11

magdamiss October 3 2011, 05:55:12 UTC
o, jak mi miło było obejrzeć te zdjęcia :)))
ja robiłam sobie wirtualne zwidzanie Monachium PRZED wyjazdem (dlatego się nie zgubiłyśmy :P), ale cudownie jest sobie wszystko to przypomnieć ^^

Reply

amarerose October 3 2011, 06:15:52 UTC
ja nie miałam pojęcia, że sobie tak można chodzić po obcym mieście nie wychodząc z domu - ale bajer! i tak mnie wciągnęło, że autentycznie pół niedzieli siedziałam w monachium, wspominając i myśląc sobie "aa to nasza ulica" i "aaa a tą ulicą szłyśmy do pachy". oczywiście jak to ja, wszystkich tras nie pamiętam :).

coraz częściej wspominam sobie monachium- zaczęłam nawet zapisywać wspomnienia, żeby mi nie uciekły z głowy. powtarzam się jak zdarta płyta, ale monachium było po prostu idealne - i nie chodzi mi tylko o koncert, ale cały wyjazd, łącznie z dreznem. w moim nudnym życiu, gdzie nie dzieje się prawie nic w ciągu tych 3 dni tyle wrażeń!

Reply

magdamiss October 4 2011, 18:08:01 UTC
a propos wspomnień z Monachium - dopiero dziś obejrzałam ten fancam http://www.youtube.com/watch?v=JHk4ipARMpw&feature=player_embedded
Boże, ile rzeczy nam umknęło w czasie tego koncertu!

a w ostatnim wywiadzie Gary powiedział, że koncert w Monachium to jego najlepsze wspomnienie z CAŁEGO Take That! Yay!!!

Reply

amarerose October 5 2011, 08:21:09 UTC
mam nadzieję, że mi już dziś panowie naprawią / wymienią modem i będę mogła sobie pooglądać wszystko co nam umknęło! no ale przecież zeza rozbieżnego żadna z nas nie ma, żeby móc mieć oko na 4 gości, a w porywach 5 równocześnie :) z jednym robertem problemów nie było - nic nam nie umknęło, a nawet widziałyśmy ZA DUŻO!

serio serio? a gdzie? ale SUPER! nasz koncert! yay!

Reply


harukazepanda October 3 2011, 13:49:11 UTC
ooo jakie czyste ulice xD lol, był czyste? Mam swego rodzaju traumę na temat brudnych europejskich ulic
nie będę chwalić zdjęć, bo to nie Twoje ;P ale pospacerowałyście sobie po ładnych miejscach~ fajnie

Reply

amarerose October 4 2011, 11:03:08 UTC
monachium jest czyste, śliczne, spokojne, bogate i ma świetny klimat. zupełnie nie spodziewałam się tego po niemieckim mieście (takie uprzedzenie małe^^) - oczekiwałam przytłaczającej ascezy, betonu i sterylności. a te ulice to w ogóle żadne szczególne nie były - poza fontanną na karlsplatz, gdzie było wejście na ichniejszą starówkę - to okolice naszego hotelu, miejsca gdzieśmy sobie łaziły w poszukiwaniu kawy, itp. i naprawdę wszędzie było tak ładnie.

Reply

amarerose October 4 2011, 11:09:27 UTC
a tak mi się przypomniało - to uczucie przytulności potęgowały wąskie ulice - tzn efekt jaki robiło rozdzielenie kierunków i umieszczenie w środku pasa zieleni i przystanków.

Reply


koyakas October 3 2011, 22:31:40 UTC
ratunku!!! swieta barbara jest wszedzie ;P

a poważnie to bardzo ladna wycieczka :) tylko strasznie tam pusto, jakby mieszkańców wymiotło xD i na większości zdjęć sprawia wrażenie małego miasta, a nie molocha jakim jest! ale to zdecydowanie jest plus :)

a Pacha jakaś zakrzaczona i dalej nie widziałam lampionów z taniego chińczyka ;P może to znak jest -> trzeba tam pojechać i na własne oczy zobaczyć ^^ najlepiej jak Hołek tam będzie adaptery poniewierać xD

Reply

amarerose October 4 2011, 11:07:54 UTC
mówiłyśmy ci!!!

no właśnie to nie jest żaden moloch - jak na zachodnie niemcy miasto wielkości wawy to taka klasa średnia chyba. ale jest tak spokojnie i klimatycznie i naprawdę nie ma tłoku - nawet te 68 000 po koncercie rozlazło się dość szybko na wszystkie strony świata i nie czuło się tłumu. a już absolutnie nikt tam nie biega - ludzie się nawet w tamwaju nie przesuwają :P w porównaniu z wawą wszystkie miasta wydają mi się spokojne, a monachium to już totalny chillout. ja sobie satelitarnie łaziłam po mieście w niedzielę po południu - więc wtedy też jak widać pustki.

no właśnie drzewa zasłoniły chińczyka - ale on nie od frontu, tylko bardziej tak z lewej strony straszył, a to krzaki zakrzaczyły. koniecznie koniecznie - pojedziemy do monachium i pójdziemy do pachy jak tam hołek następnym razem zawita - się nawet na weekend wybrać można :P

Reply


Leave a comment

Up