widziałam tylko Chak de India (albo jakos tak... druzyna dziewczat prowadzona na mistrzostwa przez main amanta bollywoodu, ktorego nazwiska jeszcze nie potrafie powtorzyc:P) i Bride&Prejudice :]
A w pani domu było "gdyby jutra nie było", chociaż pudło reklamowało "nigdy nie mow żegnaj" i co jeszcze. Nie pamietam drugiego tytulu.
Ojej. Ja polecam wszystko NIE z main amantem ;) (Szaruk zwą go, brrr). Jak jesteś początkująca, to może spróbuj z tych najbardziej znanych "Bunty i Babli", to się chyba wszystkim podoba i fajne jest.
Poza tym Bollywood to temat-rzeka, musiałabyś stwierdzić, jakie rzeczy Ci się najbardziej podobają, żeby móc potem przebierać :)
Comments 4
Reply
A w pani domu było "gdyby jutra nie było", chociaż pudło reklamowało "nigdy nie mow żegnaj" i co jeszcze. Nie pamietam drugiego tytulu.
A co polecasz, tak w ogóle?
Reply
Jak jesteś początkująca, to może spróbuj z tych najbardziej znanych "Bunty i Babli", to się chyba wszystkim podoba i fajne jest.
Poza tym Bollywood to temat-rzeka, musiałabyś stwierdzić, jakie rzeczy Ci się najbardziej podobają, żeby móc potem przebierać :)
Tu można sobie pogrzebać:
http://bollywood.pl/filmy.php?tag-bollywood=on&sortuj=ocena&str=1
Reply
nie z amantem, co? ;) Będę musiała z Bogiem pogadac, ona chyba go lubi ;P
Jestem pewna, że wpadę w Bollywood jak Christian Bale w Batmana. Akward at first and perfectly well as time passes... ;P
Reply
Leave a comment