Dopiero chrzęst mokrego piasku, w który z całą siłą padło ciało pani kapitan i zduszone przekleństwo obudziło jej kompankę. Ta wymruczała pod nosem coś na temat własnego odzienia zupełnie ignorując pochylającą się nad nią dwójkę. Szybkim ruchem podniosła się do siadu
(
Read more... )
Comments 2
swoją drogą... jestem ciekawa, czy jeszcze jakaś ochotniczka do dopisania się znajdzie...
Reply
Reply
Leave a comment