Siadaj, pała!

Mar 25, 2008 12:00


Zła kobieta ze mnie. I nie jest to tylko moje łaskotanie własnej próżności. Sporo osób podpisałoby się pod tą teorią wszystkimi swoimi kończynami, jak również kończynami swoich zwierzątek, bliskich i dalekich krewnych, prawdziwych i tych mniej prawdziwych przyjaciół oraz urażonym ego, po czym najchętniej rzuciłoby mnie w czeluści piekielne. No cóż ( Read more... )

Leave a comment

Comments 9

maxyfish anonymous March 26 2008, 10:50:54 UTC
Aż się prosi komentarz z Boskiego :) wcale nie jesteś zła ;P

Reply

Re: maxyfish barburkie March 26 2008, 11:01:20 UTC
Zastanawiającym jest fakt, że mojemu złu zawsze zaprzeczają faceci. Natomiast jak widać powyżej kobiety (większość) mają inne zdanie. Ciekawi mnie skąd się biorą te różnice. Ktoś kiedyś powiedział, że "są dwie prawdy o człowieku, jedna jego samego i druga wszystkich pozostałych", a w tym wypadku jest jak w dowcipie o prawdzie, tyż prawdzie i gówno prawdzie :P

Reply


maxyfish anonymous March 26 2008, 11:28:08 UTC
Podczas jednej z naszych rozmów stwierdziłaś, że Boski jednak Cię rozgryzł, więc jego do ostaniej raczej zaliczyć by nie można. A skoro powiedział, że: "" to znaczy że zła nie mozesz byc.

Reply

Re: maxyfish barburkie March 26 2008, 11:51:05 UTC
Musiałam być chyba wtedy nieźle zrobiona - nie liczymy tego w rejestr. A tak poważnie słowa Boskiego można różnie zinterpretować, jeśli to potwierdziłam, to zapewne z jakimś odwołaniem. Zresztą jedno nie zaprzecza drugiemu. Czy jestem zła czy dobra, to w tym momencie jest mało istotne, bo granica między jednym a drugim jest jak imponderabilia. Wszystko zależy od punktu widzenia, poglądów, pozycji społecznej, wychowania i motywów. To jak pytanie czy cel uświęca środki. Zależy jaki cel i jakie środki. A jeśli czegoś nie rozumiemy, to często wychodzą zaściankowe zabobony - musi to być złe (pozdrawiam koleżankę Oa). Prawda zawsze leży gdzieś po środku, więc jeśli przyjmiemy, że zło jest czarne, a dobro białe, to ja pewnie jestem szara. A biorąc pod uwagę, że Szara już jest, to dajmy na to grafitowa. Ciężko zdefiniować odcień człowieka, więc lepiej się tego po prostu nie podejmować, bo można się mocno przejechać ;]

Reply


maxyfish anonymous March 26 2008, 12:00:29 UTC
no to teraz zapędziłaś się sama w kozi róg, nawet nie trzeba było pomagać. Na początku postu dookresliłaś się po jednej ze stron, a teraz mówisz, ze tak nie można...

Reply

Re: maxyfish barburkie March 26 2008, 12:07:11 UTC
Chciałbyś. Ironia.
Początek : Zła kobieta ze mnie. I nie jest to tylko moje łaskotanie własnej próżności. Sporo osób podpisałoby się pod tą teorią wszystkimi swoimi kończynami, jak również kończynami swoich zwierzątek, bliskich i dalekich krewnych, prawdziwych i tych mniej prawdziwych przyjaciół oraz urażonym ego, po czym najchętniej rzuciłoby mnie w czeluści piekielne."
Puenta: A co mi tam, mam sporo czasu i chęci, więc w swój ironiczny sposób udowodnię im, że mają rację, a wszystkim inteligentnym, że tamci się mylą. Oceniać można klasówki, a nie ludzi.
Z naciskiem na: wszystkim inteligentnym, że tamci się mylą.
A gdzieś po środku było coś o debilnym szufladkowaniu ludzi. Odsyłam z powrotem do lektury ;]

Reply


maxyfish anonymous March 26 2008, 12:08:50 UTC
dobra, spadaj! ;)

Reply


maxyfish anonymous March 26 2008, 12:21:42 UTC
"Zła kobieta ze mnie. I nie jest to tylko moje łaskotanie własnej próżności."

Tylko moje, świadczy o tym, że wpisujesz się w wachlarz ludzi o podobnej opinii, co znaczy, że ją podzielasz.

Czytając dalej lekturę dojść mogę do wniosku, że grasz sama ze sobą. Dlaczego? Ponieważ wychodząc z założenia, które zawarłem na początku okazuje się, że sama sobie udowadniasz, że jesteś zła. Czy to jest zdrowe?

Ja natomiast nie dając sie zwieść Twojej zasłonie dymnej stwierdziłem, że zła nie jesteś, co sama mi zaargumentowałaś, mówiąc że nie można ludzi wyrzucać w swoich opiniach na skraje dobrego i złego.

Reply

Re: maxyfish barburkie March 26 2008, 12:33:53 UTC
Widzisz, to dość skomplikowane. Ja nie uważam siebie za złą, bo postępuję w zgodzie z sobą, a pierwsze zdanie było kpiną, ironią (tu również pozdrawiam koleżankę Oa). Jednakże, to co dla mnie może nie być skrajnie złe, wręcz przeciwnie, dla innych jest godne potępienia. Nie zmienia to faktu, że i tak to uczynię, bo mam ku temu powody i w bilansie ogólnym mi wyjdzie to na dobre. Nie uważam się też za dobrą osobę, bo byłaby to czysta hipokryzja. Wiem co w życiu zrobiłam. Podsumowując - jestem zła, bo tak uważa pewna grupa ludzi i taka opinie przekazuje innej grupie ludzi. I jestem też dobra, gdyż tak uważają Ci pozostali. Nie muszę rezygnować ani z bycia dobrą na rzecz tej złej, ani z bycia złej na rzecz tej dobrej. Określanie mnie po jednej z tych stron jest cechą ludzi którzy mnie znają, bądź o mnie słyszeli, a dla siebie jestem sobą. Jestem jaka jestem. Mozaika. Tak jak każdy. Jednakże dlaczego nie miałabym się zabawić i zagrać z mentalnością ludzką w berka? To może być bardzo pouczające doświadczenie i rozwijające mój dystans do ( ... )

Reply


Leave a comment

Up