Oszukuję, bo zbiór opowiadań Ali Smith zaczęłam czytać ostatniego dnia grudnia, a Tabucchiego w całości przeczytałam już w lutym, ale umówmy się (sama ze sobą zawieram umowę), że skoro nie udaje mi się robić oddzielnego wpisu o każdej książce, będę pisała o nich wtedy, kiedy zdołam.
1. Ali Smith The First Person and Other Stories [Wielka
(
Read more... )
Comments 9
Każda książka, która potrafi mnie wzruszyć, zasługuje na jedną gwiazdkę więcej.
Oooch ^^ Ja chyba stosuję tę samą metodę przy ocenie filmów.
życie można wieść na wiele sposobów
Podoba mi się ta refleksja :)
Ale nie wiem, czemu nie wzięłaś ode mnie esejów Zadie.
Reply
I nie skreślaj "Lamparta" tak od razu. Sama miałam jakieś tam wyobrażenia na temat książki, po opisie i fragmentach filmu spodziewając się trochę nudnawej powieści o życiu wyższych klas w odległej epoce, a okazało się, że to zwięzła, dowcipna nawet książeczka nie pozbawiona uroku. Inna sprawa, że mam pewną słabość do Włoch, więc pewnie jestem wszystkiemu co włoskie bardziej przychylna.
Nie wiem, dlaczego nie wzięłam Zadie. Wręczyłaś mi po prostu te książki, które mi oddawałaś i pewnie pomyślałam, że to wszystko, co masz dla mnie. Mam te eseje po angielsku w ebooku, więc pewnie w końcu do nich dotrę.
Reply
Co do tego, czy Code Name Verity to YA - no YA to naklejka, nie gatunek i myślę, że nie ma co się wstydzić, że to było YA :) Czytelnik "przewidziany / target" jest chyba jednak młody, a że nie musi być niedojrzały to chyba tym lepiej.
Ja muszę w końcu uporać się z tym zbiorem Ali Smith, w którym utknęłam -brakuje mi tylko 3-4 opowiadań do końca ;)
Reply
Chciałabym zresztą trochę aktywniej orientować się w tym, co jest obecnie popularne, bo piękna proza sprzed stu lat może i jest estetycznie ekstatyczna, ale na ogół słabo odnosząca się do świata, w którym żyję. (Na tę okoliczność przymierzam się właśnie do "Gone Girl".)
Reply
Reply
p.s. Cody przyjeżdża do mnie w przyszłym tygodniu na pogrzeb, mogę przekazać jej np. jakąś inną Munro jakbyś chciała.
Reply
Łoo, niezły ciężar gatunkowy ;) Oczywiście żartuję, bo o ile Herta rzeczywiście nie zalicza się do lektur lekkich, łatwych i przyjemnych, to już Pamuk potrafi czasem dać czytelnikowi wytchnąć. A co masz zamiar czytać?
Sama też zorganizowałam sobie coś Mo Yana, po angielsku, i pewnie się skuszę w końcu, ale z tą możliwością swobodnego czytania ebooków jest tak, że kiedy już możesz wszystko przeczytać, to ilość opcji jest tak oszałamiająca, że w rezultacie nie wiadomo, w co najpierw oczy włożyć ;)
Wiesz, że ja mam jeszcze Twoją biografię Fridy? Chyba nie powinnam już zabierać Ci kolejnej książki, by następnie trzymać ją sto lat. Pomyślę jednak. Masz jakieś reportaże z którymi rozstałabyś się na jakiś czas bez żalu?
Reply
Pewnie też miałabym ten problem z czytnikiem! Jak mnie czasem najdzie to ściągam sobie książki i wgrywam je na IPhone'a, zwykle po kilka naraz - z czytnikiem to ten wybór by mnie chyba załamał XDDD
O, zapomniałam o tej Fridzie! Z reportaży mam w sumie te "Lalki w ogniu", "Nasz mały PRL" i też tę trylogię o Rwandzie, ale musiałabym zapytać ojca, czy już całą przeczytał (mi się do niej nie śpieszy, brrr) - mamy też "W rajskiej dolinie wśród zielska" Hugo Badera - "Dzienniki kołymskie" też mamy, ale te planuję niedługo przeczytać. :) Mamy też reportaż o Korei, ktorego jeszcze nie przeczytałam i o Australii "Niewidzialni" - do tego mi się nie śpieszy i ojciec to przeczytał, więc pewnie mogłabym Ci wysłać przez Cody/przeslać pocztą czy coś.
Reply
Reply
Leave a comment