There was a huge fight here at my parent's house last night. My older brother lost it and physically attacked me. So yeah, this has been a weird kind of Christmas and I totally empathize. *hugs*
Christmas Eve started out a bit slow with my aunt not coming to dinner like it was planned but she came by yesterday with presents :D and so did my cousin for a little bit. Today we're going to my other aunt's house and get some more presents lol.
Chyba nie. Szkoda mi jej, naprawde. Uzera sie z moja babka, ledwo wyrabia zdrowotnie i na serio jej ciezko... Szczerze mowiac jakbym mogla to wszystko cofnac to bym cofnela, ale z drugiej strony to sama doprowadzila do tego koszmaru dzisiaj. Kurde, okropnie sie czuje, bo wiem ze ona tam teraz ryczy...
:( a Twoja babka to też taki potwór? To pewnie przez nią Twoja a mama jest taka jaka jest bo 'z kim przystajesz takim sie stajesz.' Ja moją szkole, żeby sie babki nie słuchala tak hard colrowo bo wiem czym to sie moze skończyć. Pewnie głupio tak zadzwonic i pogadac ale przydało by sie. Masakra tak sie kłocic skoro widziecie sie tylko kilka razy w roku.
Nie, ona tylko jest w strasznym stanie i matka moja sie nia musi teraz zajmowac, bo jej siostra jej pieprznieta i jej to gowno obchodzi. Wiec matka nie dosc ze tyra w pracy od rana do nocy, to jeszcze ma drugi etat w domu. Szkoda mi jej nieprzecietnie i jak moglam, tak jej pomagalam teraz przez Swieta, no ale dzisiaj wybuchlo duzo starych zadrasnien miedzy nami (wypomniala mi nawet glupoty sprzed 15 lat...) no i tak sie to skonczylo. Ja w domu od zeszlych swiat nie bylam. Myslalam, ze moze sie uda w tym roku spokojnie, ale jednak nie...
Maybe everyone needs Christmas to remember that all families, no matter where you live in the world, are fucked up, which would be why we'd need a whole year to recover. I dunno.
lol probably. Either way, Xmas puts way too much pressure on people here and my mother already had way too much thanks to my grandma and she took it out on me. I wish I could take it all back, but I know I can't...
Comments 39
Reply
Reply
Family issues are a bitch aren't they? I hop you and your mom manage to sort things out at some point. *hugs back*
Reply
Christmas Eve started out a bit slow with my aunt not coming to dinner like it was planned but she came by yesterday with presents :D and so did my cousin for a little bit. Today we're going to my other aunt's house and get some more presents lol.
Reply
And I can't wait to see you next weekend!!!!
Reply
and wow what a coincidence!
Reply
Wy to sie chyba niegdy nie możecie dogadać co?:(
Nawet w święta. Ja mam to samo z babcią. Zero komunikacji.
Reply
Reply
Pewnie głupio tak zadzwonic i pogadac ale przydało by sie. Masakra tak sie kłocic skoro widziecie sie tylko kilka razy w roku.
Reply
Reply
Maybe everyone needs Christmas to remember that all families, no matter where you live in the world, are fucked up, which would be why we'd need a whole year to recover. I dunno.
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment