Szarość, powód do dumy, czy by podciąć sobie żyły?
Kawa już dawno została wypita, pozostała już tylko lepka jej pozostałość na dnie kubka. Za oknem szarość dnia zamyka moje niewypowiedziane słowa, które krążą teraz jak kruki i wrony - niedopowiedziane i nieme, czarne jak burzowe chmury nad miastem. Otulam się szczelniej polarowym kocem, zakładam
(
Read more... )
Comments 10
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment