Wow.
Na początku chciałam powiedzieć, że na jakimś poziomie nadal/znowu czekamy na Sherlocka więc jest tu jakiś motyw się powtarzający.
Sz.p.
mitamot najwyraźniej (mam nadzieję) przeżyła kolejny rok mojego jęczenia które idzie w coraz dziwniejsze kierunki. Człowiek by myślał że z wiekiem się poprawia ale najwyraźniej zdecydowanie to tak nie działa (
(
Read more... )
Comments 2
No tak, czekanie na Sherlocka chyba zawsze będzie powtarzającym się motywem :D i dziabiące ołówki.
Rozważania, zwane jęczeniem, idą w bardzo dobrych kierunkach (ludzie! socjalizacja!) ;P I fakt, sukces, stajemy się bardziej mobilne (chociaż ja dalej dość panikuje nad swoimi kołami). Czemu tłumaczyłoby pracę? Radosny czyściec?
Jakie jeśli, pewnie, że dobrniemy ;P I tak, dzięki, chętnie, musiałabym cię kiedyś nawiedzieć i zobaczyć na żywo koty, górki, miasto i złych hałasujących ludzi ;)
Ano, ciekawy zbieg okoliczności. Co do zwierząt, to Depp już pojawił się w pierwszej części, ta? Myślałam, że będzie dopiero później. Jakoś nie mogę dojść do kina, niedziela mi odpadła, chciałam wczoraj, a potem dzisiaj, ale ruszanie moich gnatów po przyjściu z pracy jakoś ciężko mi idzie (czuć ten upływ czasu).
To kolejnego udanego roku. I branoc. Bez pająków pod poduchy ;)
Reply
Hmm na jakimś poziomie wypada mieć nadzieję, że Sherlock nigdy się nie skończy w takim razie (i będzie dziadek Sherlock xD)
Socjalizacja jest podstępną. I skomplikowana. Nie panikuj nad kołami (chyba że kogoś przejedziesz to wtedy możesz). Koty są miłe (teraz chyba bardziej cywilizowane) a złych hałasujących ludzi nie będę reklamować ale no.
Ad zwierząt to trochę zaspoilerowalam ale nom. Powodzenia z oglądaniem, zwierzęta są urooocze zwłaszcza niffler. Ad upływu czasu no to no chciałoby się mieć 16 lat ;)
Miłego.
Reply
Leave a comment