Cicha leżała bez ruchu wpatrujac sie w sufit. Jej ciało teraz tak lekkie, wydawało sie jej jakby przygnioecione tonami wody, zupelnie jakby lezala na dnie oceanu, wszedzie do kola pustka. Tylko czasem przebijały sie do jej świadomości słowa jej współbraci, którzy teraz poznali tą słodszą część swojej nowej egzystencji... chcą władzy, będą chcieli
(
Read more... )
Comments 11
Reply
Tylko jestesmy troche daleko...
Reply
Reply
Strasznie mi się podoba,
choć też martwi (a może przeraza?);)
Władza i zabawa? Te dwie strony monety widzi Dorian? Czy moze tylko one istnieją w świecie, który przyszło nam poznać?
Strasznie mi się podoba zwrot "moi drodzy rycerze", ale strasznie niepokoja mnie "odcienie ciemności" "moja hodowla" "jesli sie spodoba" "pozwole Wam zdobyc dla mnie kila eksponatów", "cena za bilet wstepu"
I pozwole sobie zadać retoryczne pytanie (znam odpowiedź, pytanie jest gwoli lamentu): "dlaczego on?"... "Dlaczego On??"...
I co więcej... dlaczego to pytanie za jakiś czas będzie dużo bardziej pełne treści... i może nabierze nowych znaczeń?
PS. A moze jednak jacys wazni sympatyczni npc? (nie umierajacy na naszych oczach - dodam dla pewnosci)
Reply
Reply
Wrogie spojrzenie wyczuwalnie iskrzy w spojrzeniu. Grunt się pali. Trzeba znikać. Brać nie spojrzy chętnym okiem na dwójkę. Trzeba wymknąć . Chyłkiem . Mapa kupiona w kiosku wiele nie daję. Choć z drugiej strony. Dostanie się na prom do Wenecji nie powinien nastręczać zbyt dużo trundości . A z tamtąd droga otwarta. Ciekawe kto tam rządzi. W końcu zawsze chciałem obejrzeć to miasto.
Papieros z wolna dogasa. Prawie czuję ciężki napór światła na kotary. Drętwienie - czy sen zaczyna mnie ogarniać coraz bardziej. Co przyniesie moje nie-życie jutro ? Kto wie . Nudno nie będzie.
***
Eviva larte! Człowiek zginąć musi -
cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem,
nędza porywa za gardło i dusi-
zginąc to zginąc jak pies, a tymczasem
choć życie nasze splunięcia niewarte:
eviva larte!
***
* Kazimierz Tetmajer *
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment