-
(Untitled)
Ja już chcę stąd wyjść. Myśl, że nie jest tak, jak być powinno, a potem zaraz, że mam dość... Aktualnie jestem na etapie coby rzucić wszystko i doprowadzić się do porządku. Tak jak ja chcę, tak jak ja dam radę, we własnym tempie, dla siebie ( Read more... ) -
(Untitled)
Sny-komentarze do rzeczywistości są naprawdę fascynujące. Człowiek budzi się i widzi wyraźnie, w czym tkwi problem. A w tym wypadku problemy nawet trzy. Góra obaw, ale przynajmniej interpretacja prosta ( Read more... ) -
(Untitled)
Jakby źle człowiekowi nie było, tak facebook zawsze poprawi humor. Czyta się Komentarze i nie da się nie śmiać. No nie da. Jak najbardziej sarkastycznie i ironicznie, ale z jaką satysfakcją. I widzi się tę hipokryzję wylewającą się z każdego zdania i ten cudny fałsz... Och. Nic tylko na Bolly. To samo tylko na żywo. Cyrk na kółkach, i ogólne pozdro ( Read more... ) -
(Untitled)
Tak sobie jesteśmy, bez żadnej przyszłości i szans. Ale to nic, bo jak się gapię w te wielkie brązowe, chmurne oczy, to po prostu czuję się szczęśliwa. I chociaż wiem, że sens jak jest jakikolwiek, to mało realny, to nie zamienię tych paru naszych chwil za żaden skarb. Za nic.
Po prostu nie.
-
(Untitled)
<3
Zasadniczo teraz niech się dzieje co chce. Poszłooo i ja zatrzymać tego nie mam zamiaru. Trzeba tylko tak kombinować, żeby było dobrze. Niedługo.
Na tę chwilę zwariowałam, na TĘ CHWILĘ mi to wystarczy. -
(Untitled)
Czasem tak sobie myślę, że ja to naprawdę głupia jestem. I że już dla mnie nie ma ratunku. A jak mi zależy, to już w ogóle. To smutne, że na znajomych poznanych w sieci, istniejących TYLKO w rzeczywistości wirtualnej, bez REALNYCH szans, na zmianę tego stanu rzeczy... że na takich ludziach, szczególnie po latach znajomości, też potrafi mi zależeć ( Read more... ) -
Urodziny
Kurczę, jeszcze się nie zdążyłam nacieszyć osiemnastką, już mi wskoczyło dziewiętnaście. Ostatnie "-naście". Mam plan, jak ten ostatni rok przejściowy... przejdę. I oby mi się udało ( Read more... ) -
(Untitled)
Najpierw myślałam, że to gnębiwtrysk ("One są niewidzialne, wlatują przez uszy i mieszają ci w mózgu. Zdawało mi się, że poczułam jak któryś lata po przedziale"). Teraz widzę, że tak jak nad głową Kłapouchego zbierała się chmurka deszczowa, tak nad moją zebrała się chmura dementorów ( Read more... ) -
(Untitled)
Tyle ogólnie z planów urodzinowych Respect-Kitsch w gronie przyjaciół 16.01. To nic, że wiadomą rzeczą jest, iż później do końca ferii jestem upierdzielona w domu bez możliwości wyjścia ( Read more... )
Click to view