Pod cutem drobny spojler do pierwszego tomu Pieśni Lodu i Ognia "Gry o tron"...
Scena egzekucji Damy w tłumaczeniu Pawła Kruka:
"Wyszedł z sali, rzucając na boki groźne spojrzenia, ścigany płaczem córki. Poszedł w miejsce, gdzie przywiązano łańcuchem młodego wilkora. Ned usiadł obok wilczycy. - Damo - powiedział, wymawiając wolno jej imię. Nigdy dotąd nie zwracał uwagi na imiona, które jego dzieci nadały swoim zwierzętom, lecz teraz zobaczył, że Sansa wybrała właściwie imię. Dama była najmniejsza z całego miotu, najładniejsza, najłagodniejsza i najbardziej ufna. Popatrzyła na niego swoimi złocistymi ślepiami, a on zanurzył dłoń w jej gęstą szarą sierść.
Jory przyniósł miecz.
Eddard Stark nie pamiętał, by kiedykolwiek miał trudniejsze zadanie do wykonania.
Kiedy było już po wszystkim, powiedział: - Wybierz czterech ludzi i wyślij ich z ciałem na północ. Niech ją pochowają w Winterfell."
I ta sama scena w oryginale:
"He left the room with his eyes burning and his daughter’s wails echoing in his ears, and found the direwolf pup where they chained her. Ned sat beside her for a while. “Lady,” he said, tasting the name. He had never paid much attention to the names the children had picked, but looking at her now, he knew that Sansa had chosen well. She was the smallest of the litter, the prettiest, the most gentle and trusting. She looked at him with bright golden eyes, and he ruffled her thick grey fur.
Shortly, Jory brought him Ice.
When it was over, he said, “Choose four men and have them take the body north. Bury her at Winterfell.”"