Z porad dla holenderskich piczonów: instant inetelct.

[gietat]

Czy i wam zdarzyło się rozmawiać z holenderską kobietą i zastanawiać się, jaka jest różnica pomiędzy jej wypowiedziami, a poglądami głoszonymi przez kuchenkę gazową? Czy nasuwającą się odpowiedzią było: „Żadna. Obie syczą i w obu przypadkach nie ma żadnej treści” ? Czy następnie zastanawialiście się, jak to możliwe?

Ja już wiem.

Tydzień temu na

Comments

[anonymous]

A to najnowszy numer Vivy?? Musze go koniecznie zakupic i sie podszkolic, bo wszyscy wokolo paplaja na kazdy temat a ja tylko wymownie milcze! W kazdym razie przynajmniej te rosyjskie nazwiska wymowie z super akcentem :)

[gietat]

Niestety... to z pierwszego tygodnia pazdziernika. Rozdawali, bo pewnie im nekład nie zszedł :)
Mogę Ci pożyczyć, co nie ;)

[anonymous]

bylam pod takim wrazeniem wartosci edukacyjnej vivy, ze az zakupilam najnowszy numer pomimo, ze cytowanego tekstu tam nie ma. Moze doszkole sie w innym temacie :)

[gietat]

ooo, Vivy z tego tygodnia nie mam. Cos ciekawego?

[anonymous]

to prawda - znaczna większość holendrów ma problemy z przyswajaniem wiedzy ;) dla mnie hitem był program rozrywkowy, w którym przypadkowo spotkanym przechodniom zadawano "bardzo trudne" pytania np. w jakim mieście runął mur berliński? gdzie się urodziłeś, pokaż to na mapie... w odpowiedzi można było oglądać wielkie oczy i rozdziawioną paszcze!

[gietat]

Bo wzięli ich z zaskoczenia i nie zdążyli się "instant" przygotować.

[anonymous]

Viva brawo! Auior, autor!:)))
AS

[anonymous]

Viva brawo! Auior, autor!:)))
AS
testimony briallng po raz ostatni wpisuje, mam dosc, OK!

[anonymous]

Viva brawo! Auior, autor!:)))
AS
testimony briallng po raz ostatni wpisuje, mam dosc, OK!
a jednak oogroo Stone

[gietat]

я не гаварю по французский :)