+++
- Zabiłeś go - Lajla zmierzyła swego zwierzchnika zimnym spojrzeniem. Jej słowa zabrzmiały jak oskarżenie, na które Lucyfer zmiętosił papier i rzucił na ziemię. Służka podniosła kartkę i wyprostowała zagięcia.
- Martwię się o ciebie, panie - mówiła dalej tym swoim monotonnym, pozbawionym uczuć tonem. W jej głosie nie słychać było zmartwienia
(
Read more... )
Comments 4
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment