W ślad za bratem

Mar 17, 2013 15:32

Fandom: Siewca Wiatru/Zbieracz Burz - M.L.Kossakowska
Cykl: Jego droga do zatracenia
Postacie: Lucyfer, Samael i Grot
Chronologia: przed wywaleniem Samaela z Nieba*
Uwagi: to dość stary tekst, o którym zapomniałam, a który właśnie znalazłam ^___^ Inna sprawa, że żyłam w przekonaniu, że już wrzuciłam to na LJ, ale ku memu zdziwieniu jakoś to się ( Read more... )

fanfiction, lucyfer, grot, samael, jego droga do zatracenia, siewca wiatru/zbieracz burz, lilith

Leave a comment

Comments 25

isshi69nikkei March 18 2013, 18:09:23 UTC
WYdaje mi się, że wyleciał po buncie, ale zdecydowanie pasowałoby mi do jego całokształtu, gdyby już wcześniej, DUŻO wcześniej zaczął mieć różnego rodzaju kontakty z mieszkańcami Głebi. Może również Lilith ;) Dlateog tekst wydaje mi się bardzo prawdopodobny, a taka wersja zdecydowanie mnie przekonuje.
Fik bardzo mi się podoba, a jego wpasowanie się w moją wizje na Samaela to dodatkowy bonus:D No i poza Lucyferem i Samaelem którzy są dokładnie tacy, jak powinni być, super pokazałaś tutaj Grota - ten styl mówienia i wieszczenie rewelacyjnie oddają to, co prezentowały w całej serii rumaki :D

Jedno zdanie bym zmieniła - "Zawsze coś chcesz " na "Zawsze czegoś chcesz", bo jakoś poprawniej brzmi, ale poza tym wszystko ok:)

Reply

hashhana March 18 2013, 19:35:30 UTC
Jestem niemal pewna, że on to zdążył poznać Niebo, Limbo, Głębie i wszelkie rubieże po wszelkich knajpach xDDD W sumie Lilith spotkał nad brzegiem jakiegoś morza/rzeki, której nazwy nie pamiętam, a muszę sprawdzić, bo może udałoby mi się to wpleść w opowiadanie.
Cieszę się, że za bardzo nie odbiegłam od możliwej realności.
Dzięki! Trochę się bałam pisać Grota - rumaki nieba zdecydowanie nie należą do łatwych postaci. Właściwie, rumaki archaniołów u władzy w Siewcy wydawały mi się takie... spokojniejsze, cywilizowane, a Piołun z racji służenia Burzycielowi był dzikszy, jak jego pan. Dlatego, o ile Chaos (rumak Samaela) wydawał mi się względnie łatwy (totalny szajbus xDDD), to chciałam by Grot był podobny do swego jeźdźcy, a jednocześnie mniej ufny, bardziej świadomy szalonej i niebezpiecznej natury Samaela. Ciekawe, czy rumaki powstawały wraz ze stworzeniem archaniołów, przez Metatrona, czy w inny sposób?

Hm, dzięki, poprawię jutro na spokojnie, bo dziś miałam zaganiany dzień i ledwo myślę ^^

Reply

isshi69nikkei March 18 2013, 21:55:55 UTC
Swoją drogą ciekawe, jak w czasch przed buntem traktowano wszelkie 'wycieczki' do Otchłani ;)
Wydaje mi się, że nie bylo wspominane, gdzie konkretnie ją poznał.. ale moze się mylę, nie jestem mistrzem w zapamiętywaniu nazw włąsnych ;)
Tak czy inaczej - poszło Ci z opisaniem go świetnie ^^ Dla mnie to byly tak pokręcone istoty, ze w zyciu bym nie umiala oddać ich zachowania/charakteru w fiku ;) Właśnie nie pamiętam, jak z nimi było, ale coś mi swita, ze powstawały z mocy Stwórcy a nie Metatrona, chyba nawet przed aniołami. To akurat prawie na pewno było gdzieś wspomniane, bo kojarzę jakieś fragmenty o powstaniu wszelkich Istot.

Doskonale Cię rozumiem pod względem zaganiania, uwierz ;)

Reply

hashhana March 19 2013, 16:38:19 UTC
Myślę, że i po buncie źle to widziano. Była ta kwestia chyba poruszona w opowiadaniu 'sól na pastwisku' czy jak to się nazywało, odnośnie tego zakochanego anioła... Na Limbo może jeszcze władza przymykała oczy, bo to skraj jednego i drugiego i siłą rzeczy kwitło tam życie mieszane. Ale Głębian złapanych w Niebie skazano by za szpiegostwo od ręki, więc podobnie było w drugą stronę - ewentualne wyjątki to anieli-szpiedzy, który (jak w Zbieraczu) byli w Piekle za czyjąś wiedzą. A przynajmniej tak to zrozumiałam. Samael zaś mógł wpraszać się do Otchłani, bo nawet gdyby kogoś zabił tam, to łatwiej byłoby mu czmychnąć. Nie wiem, czy przed objęciem tronu przez Lucka była tam oficjalna władza i siatka wywiadowcza, by wyłapywać aniołów ( ... )

Reply


Leave a comment

Up