nastukA! xD

Apr 19, 2011 22:36

 zasadniczo wcale mi się nie chce pisać notki, ale twitty są za krótkie xDD

przede wszystkim donoszę, że moja Kirunia przeszła dziś zabieg sterylizacji i jest bardzo dzielnym kotkiem ^^ teraz właśnie się grzeje pod kocem na mojej kołdrze :3 i ma strasznie zabawny bezwład tyłka! nie jest to, co prawda tak epickie jak bezwład Shinyi, bo nie to wynik działającego jeszcze znieczulenia. I tylko biedna jest bo głodna i do jutra jeszcze nie mam jej dawać nic do amciania.

ja sama jestem zajebiście padnięta. Ostatniej "nocy" spałam 2h w łóżku i potem 2h w busie do JG, ale jakże to było PRZE popołudnie i noc! i w ogóle cały weekend był zajebisty i ja chce znów i jak najszybciej! a teraz oczywiście tęsknie. I nie wiem czy za każdym razem jest mi tak samo smutno, samotnie i tęskno czy nawet bardziej? ale za to uwielbiam czekać na następne takie spotkania! :3

krótki wypad do rielowego za skutkował m.in. 26GB soundtrackowej muzyki i teraz jestem zwierzem bardzo szczęśliwym :3 i zastanawiam się ile mi zajmie przesłuchanie tego wszystkiego?

tak w ogóle to weekend wcześniej też był prze! no i jeszcze ten Mivers! jeśli o sam koncert chodzi to BARDZO GORĄCO POLECAM RECENZJĘ NA JaME! jest tu ujęte wszystko to, co i mi zapadło w pamięć lub tez zrobiło wrażenie, a do tego zdecydowanie lepiej napisane niż jakbym ja to miała zrobić, so... N'JOY!
i jeszcze dwa filmiki wrzucone przez Meeva od nas:]
WE LOVE YOU FROM POLAND
SELFISH LOVE IN POLAND
i jeden z najbardziej dla mnie (i nie tylko dla mnie zresztą) poruszających momentów koncertu, tuż po minucie ciszy:
Miyavi "Gravity" in Poland , 10.04.11, Gdańsk

z pozostałych randomowych rzeczy z mojego życia:

- skończyłam Herosów. DOMAGAM SIĘ WIĘCEJ!!!
- oglądam aktualnie polecone przez kyote Jerycho i zastanawiam się jak bardzo się ten serial odciśnie na mojej psychice, a raczej jak wielki mam odcisk po każdym kolejnym odcinku. Serial jest BARDZO! choć o czymś, co mnie przeraża, czyli o ataku nuklearnym.
- 6 czerwca DISTURBED w Wawie! Tak, nadal nie dociera... *spazm szczęścia i radości*
- DIR EN GREY. Wybieram się oczywiście do Krakowa, ale także do Berlina. Marzę o Londynie (jak zawsze).
- nakurwiam magisterkę, a raczej bardzo staram się ją stale ogarniać.
- mamy plany na majówkę. jest dobrze. czekam.
- mam: co oglądać, czego słuchać i co czytać *szczęśliwy zwierz*
- tylko czas muszę w znacznym stopniu pożytkować na coś innego, a tu jeszcze święta za pasem i sprzątać trzeba :/
- a święta mogą okazać się małym armaggedonem *do not want*
~~~
mam ochotę zapalić...
~~~
- jak Angelika z Krzyśkiem przejdą pomyślnie proces adopcyjny to na Ściegiennego będą rezydować już dwa koty :3

i ponieważ jakoś więcej 'hitów' mi nie przychodzi do głowy to pomykam po herbatkę na dół, potem może i fajek, i myciu, książka (albo serial albo jedno i drugie) i lulu.
do następnego!~

live, dom, wyjazdy, mivers, spotkania, die, kira, life

Previous post Next post
Up