Ja nie wiem, jak Wy potraficie tyle pisać XD Czy to jest problem tego, ze jestem ścisłowcem, a nie humanistką? Rzadko kiedy udaje mi się zebrać myśli, jako tako je uporządkować i sprawić, żeby inni mnie zrozumieli XD Ale dzisiaj mam o czym pisać~
Pierwsza historia jest o stalkerze i osobie zwanej Gestapo X3 Był sobie Sylwester, 6. piętro radośnie balowało.. Małe Dziobaki ze swoją opiekunką poszły tam tylko na chwilę, bo chciały uniknąć poznania pijanych ludźiów, w końcu nadal cierpią na ostra ludziofobię. Sylwester się udał, ludziów nowych nie przybywało... Do czasu... Jakaś dziwna siła przyciągnęła pewnego osobnika na nasze zapuszczone piętro. Podawał się za znajomego naszych dziewczyn, że niby Sylwester, to samo piętro. I okazało się, że ten osobnik jest niezwykle miły i przesłodki. Potrafi przesiedzieć i biednych dziewojek 20h dziennie... I zazwyczaj nie jest wyganiany, bo komputer naprawi, albo można się z niego pośmiać. Ot, rozrywka nowa, 'zwierzątko'. Ów osobnik przy pierwszej wizycie na 2. piętrze został przez ze mnie, ładnie mówiąc, olany - nie mój znajomy, a twitter ważniejszy. No i osobnik się zmartwił, że tak źle się na niego patrzył Dziobak.. Przyszedł na drugi dzień z samego rana, kiedy większość spała. Powitały go słowa "Czego chcesz".. I się bidulina przestraszyła... Zaczęła twierdzić, że złe Dziobaki, nazywane przez niego Gestapo, potrafią się poruszać niezwykle szybko, a w oczach czai się zapowiedź rychłego 'wpierdolu'. A co ja mam poradzić, rano się mnie nie odwiedza, tak? Kolejne spotkanie, bidulina trzęsie się na krześle... Idą już zakłady i teksty w stylu "idź i przytul Gestapo...samobójco"... I tu pojawia się moje pytanie... czy ja naprawdę jestem taka straszna? No, siriusli, ja, małe, słodkie, niewinne... że niby ja potrafię kogoś zabić wzrokiem? Ech... Życie... Ale teraz moje dziewoje z 6. piętra wołają na mnie Gestapo ;__;
Ale za powiedzenie do mnie 'Ewelinko' zabiję...
Drugi a historia będzie krótsza, o moich drogich Koreańcach, bo ostatnimi czasy pisuję z nimi namiętnie. Ku mojej uciesze poznałam Koreankę studiującą mikrobiologię, wreszcie jedna normalna! Ale jedna z osób, z którymi pisałam, rozwaliła mnie totalnie - "Czy to prawda, że Polacy przed snem żują gumę z ksylitole?". Pierdykłam równo...A teraz Jung Heum, który koniecznie chciał znać mój ideał faceta, po otrzymaniu odpowiedzi fangirlistycznej (Jaejoong), zapytał, co bym odpowiedziała, gdyby JJ poprosił mnie o rękę XD Więc ogólnie ostatnimi dniami mam totalnego lola XD
A żeby nie było, że wszystko jest takie przyjemne.. wracam do nauki... może jakaś miozyna hydrolizując ATP na swoim łańcuchu ciężkim przysunie mi kubek kawy... Tak, trzeba wracać do opracowywania pytań na MOK...
Baju baj~