Perwersja [M][Reita/Ruki]

Jan 03, 2010 21:07



- Ruki, uspokój się! Już! W tej chwili!

- Ale lider-sama…

- Żadnego ale!

No i co on biedy miał zrobić? Przecież jadł tylko jogurt! To normalne, że oblizuje się łyżeczkę. Dokładnie. Przejeżdżając językiem wzdłuż niej z przymrużonymi oczami. Przecież to nie jego wina, że lider ma pewne skojarzenia. Tylko, cholera, to nie on miał je mieć! Wokalista ( Read more... )

reitaxruki, the gazette

Leave a comment

Comments 1

omega_privatim May 23 2010, 12:54:29 UTC
Jest trochę potknięć interpunkcyjnych, poza tym niekiedy zgrzyty stylistyczne i nieuzasadniony wyskok czasu teraźniejszego. Zgrzyta mi też swobodne rzucanie przez bohaterów próby w diabły, zupełnie jakby w gruncie rzeczy mieli w nosie i granie, i zbliżające się koncerty czy nagrywanie płyty, i siebie jako zespół.
W gruncie rzeczy dosyć słaba ta perwersja, bohaterowie chwilami zachowywali się raczej jak rozhisteryzowane hormonalnie nastolatki niż dorośli ludzie. I znów - wszystko się dzieje w ekspresowym tempie, a szkoda, bo przez to tekst daje się odbierać tylko po wierzchu, bez żadnych głębszych wrażeń.
Poza tym przy tym tekście miałam wrażenie, że słabo panujesz nad narracją: nie wiem, czy niektóre wypowiedzi odebrać jako narrację personalną, czy jako przytoczone myśli, czy jako wtrącenia odautorskie. Co do epilogu, to wydał mi się wprowadzony jakoś na siłę.

Reply


Leave a comment

Up