Duet - maj 2009 - Chinen & Morimoto

Dec 24, 2012 21:25

Wesołych Świąt! ^^

Napisałam przed chwilą bardzo długi wstęp, ale doszłam do wniosku, że jest nieświąteczny i przygnębiający, i go w całości skasowałam ;p Trzeba utrzymać świąteczną atmosferę za wszelką cenę xD

***
Z okazji świąt mam dla wszystkich (a szczególnie dla Avalii, której wiszę jeszcze Making do Super Delicate ^^") mini prezencik - ostatnią część tłumaczenia rozmów JUMPowych z majowego Duetu 2009 roku.

Tutaj macie wcześniejsze części:
Yuto & Keito
Yuya & Kota
Kei & Hikaru
Yuri & Ryutaro

A tu ostatnią część:




W mojej wyobraźni Ryutaro wciąż jest dzieckiem. (Chinen)
Mówisz, że jestem słodki. I niby jak mam zareagować na coś takiego. (Morimoto)

Chinen: Ryutaro, na początku mówiłeś do mnie po prostu “Chinen!”, ale nagle zacząłeś nazywać mnie „Chinen-kun”. Dlaczego? Nadal możesz po prostu mówić mi “Chinen”.

Morimoto: Hmm, tak mówiłem? Zapomniałem. W każdym razie pamiętasz nasze pierwsze spotkanie.

Chinen: Kiedy to było?

Morimoto: To była sesja zdjęciowa do magazynu i musieliśmy się trzymać za ręce, nawet jeśli pierwszy raz w życiu się spotkaliśmy. Pamiętasz?

Chinen: A, pamiętam!

Morimoto: Obydwoje nie znaliśmy swoich imion, wieku i nigdy ze sobą wcześniej nie rozmawialiśmy. Zastanawiałem się „Kim jest ta osoba, której rękę trzymam?” (śmiech) To była też moja pierwsza sesja zdjęciowa.

Chinen: Dla mnie to nie był pierwszy raz, ale to zdarzyło się akurat wtedy, gdy przyjechałem z Shizuoki.

Morimoto: Byłem tamtego dnia w zoo (śmiech). Nagle dostałem telefon „robimy sesję zdjęciową, więc przyjdź”. Więc poszedłem do studia prosto z zoo. Nie znałem zbyt dobrze drogi do studia i miałem zaledwie 9 lat. To było szalone. (śmiech)

Chinen: To znaczy, że ja miałem 11 lat. Zaczęliśmy rozmawiać ze sobą więcej dopiero na koncercie Juniorów w Butokan 3 lata temu. Ryutaro był wtedy śmiałym i pełnym energii dzieckiem. Jeśli porównać mnie do ciebie, to ja byłem tym, który mało mówił. (śmiech) Dlaczego ostatnio jesteś taki cichy?

Morimoto: Co? Nawet jeśli pytasz się mnie dlaczego, to ja naprawdę nie wiem. (śmiech) Sądzę, że sam mówię sobie „czekaj moment” i myślę o tym co działo się przed tym zanim zacząłem się wygłupiać. Wydoroślałem.

Chinen: Nah, w mojej wyobraźni Ryutaro ciągle jest uczniem szkoły podstawowej (śmiech). Myślę, że jeszcze długo będę mieć zawsze taki twój obraz przed oczami…

Morimoto: Masz rację, 2 lata różnicy to dość dużo. Pamiętasz ten raz, kiedy powiedziałeś „chodźmy zjeść razem lunch” i zjedliśmy hamburgery? Chciałem być wtedy sam, ale Chinen-kun mnie zaprosił, więc pomyślałem, że to będzie w porządku wiedząc, że Chinen-kun jest osobą z którą bez problemu można porozmawiać.

Chinen: Naprawdę? To nawet miłe (śmiech). Tak, jedliśmy hamburgery i graliśmy w gry. I to nawet jeśli nie zdarza mi się to zbyt często, by kogoś gdzieś zapraszać.

Morimoto: Też nie jestem typem, który lubi zapraszać gdzieś innych (śmiech).

Chinen: To dlatego, że ty musisz od razu obmyślić cały plan spotkania zanim kogoś zaprosisz (śmiech). Osobiście uważam, że zabawniej jest jak ktoś inny wszystko zaplanuje za mnie. A tak nawiasem mówiąc , coś zastanawia mnie od dłuższego czasu. Wiesz , że kąciki twoich ust przesuwają się w dół, kiedy się śmiejesz? Kąciki ust powinny iść w górę, gdy się uśmiechasz, ale twoje idą w dół. Tak właściwie, jak ty to robisz, że masz taki dopracowany uśmiech? (śmiech)

Morimoto: Niekiedy mam kąciki ust skierowane w górę. One idą w górę, kiedy uśmiecham się zwyczajnym uśmiechem, a idą w dół, gdy to jest gorzki uśmiech (śmiech) Na przykład, kiedy śmieję się „hahaha” z czegoś, chociaż nie uważam tego za śmieszne, ale wszyscy inni się śmieją.

Chinen: Rozumiem, wreszcie to zrozumiałem! Masz dwa rodzaje śmiechu. Więc kiedy twoje kąciki ust są skierowane w dół, to znaczy, że nie śmiejesz się szczerze, z głębi swojego serca (śmiech).

Morimoto: Chinen kun, a ty wciąż siadasz na kolanach innych.

Chinen: Nie sądzę, by wiele osób o tym wiedziało, ale często siadam też na kolanach Ryutaro (śmiech) (ciekawe czy Chinen tęskni za Ryutaro… zawsze to jedne kolana do wyboru mniej…)

Morimoto: Tak, na siłę (śmiech). Ale ostatnio zdarza mi się oferować: „Ach, dzisiaj czas na moje kolana. No, dajesz.”

Chinen: Wiek nie ma znaczenia w tym wypadku. Niezależnie czy ktoś jest ode mnie starszy czy młodszy, to zależy tylko od tego, czyje kolana wydają się danego dnia wygodniejsze. Jeśli uda mi się zrelaksować na jednych kolanach, zaraz przechodzę na następne (śmiech). (LOL)

Morimoto: Chinen-kun jest ciągle dość ciężki jak na swój wzrost, więc nogi szybko mi drętwieją. Ale cóż, uważam, ze to w porządku, ponieważ Chinen jest słodki (śmiech). I tak, Chinen-kun, niekiedy mówisz do mnie „jaki słodki~”, ale ja nie wiem jak na to zareagować, bo Chinen-kun jest przecież ode mnie słodszy (śmiech).

Chinen: To dlatego, że ja naprawdę uważam, że jesteś słodki i po prostu wyrażam to w słowach. Ale przyjmuję do wiadomości fakt, że jestem słodki (śmiech) Wszyscy są całkiem słodcy.

Morimoto: Dobrze, to od teraz będę odpowiadać “Dziękuję. Chinen-kun, ty również jesteś słodki” z moim idącym w górę uśmiechem (śmiech).

Chinen: Dokładnie! A miałeś coś ostatnio takiego, co wywołało u ciebie szczery uśmiech?

Morimoto: Sądzę, że wtedy kiedy grałem z Shintaro w catch ball. (catch ball to coś takiego - http://www.p-wholesale.com/upimg/20/69a1/catch-ball-fy-stb002-289.jpg) Byłem w tym od niego o dużo lepszy, ale Shintaro powiedział „Onii-chan, jesteś w tym beznadziejny. Jestem lepszy od ciebie.” Zaczęliśmy się kłócić i Shintaro powiedział “Zmierzmy się!”

Chinen: To takie Shin-chanowe. Przegrany miał wykonać wyznaczoną wcześniej karę, prawda?

Morimoto: Tak, przegrany miał przedstawić jakąś parodię. Zawsze wygrywam, kiedykolwiek nie gramy, ale Shintaro i tak zawsze chce się ze mną mierzyć.

Chinen: To także w stylu Shin-chana (śmiech). My też możemy zrobić coś takiego. Wyznaczmy jakiś cel i następnie rywalizujmy, kto pierwszy z nas go osiągnie.

Morimoto: Brzmi dobrze.

Chinen: Wydajesz się bardziej zainteresowany, kiedy usłyszałeś, że to rywalizacja. Co powinniśmy zrobić?

Morimoto: Hmm, może coś co mogę wygrać? (śmiech) Ale Chinen-kun, ty potrafisz wszystko. Jest w ogóle coś w czym mógłbym cię pokonać?

Chinen: … cóż, to będzie trudne, by stwiedzić, kto jest zwycięzcą, a kto przegranym, ale skoro jesteśmy w trakcie trasy koncertowej, to może zawalczymy na to będzie się więcej uśmiechał do publiczności?

Morimoto: Ha~ (westchnienie). … To takie w twoim stylu. Ale dobry pomysł.

Chinen: Nie będziemy wiedzieć kto wygrał czy przegrał, ale wygranym będzie ten który będzie myślał, że dał z siebie wszystko.

Morimoto: Myślę, że to naprawdę dobry plan, ale czy mógłbyś mi przypomnieć o tym przed koncertem? Coś czuję, że zapomnę o tej naszej rywalizacji (śmiech).

English translation: http://jump-daisuki.livejournal.com/46579.html#cutid1

morimoto ryutaro, duet, chinen yuri, magazyn, tłumaczenie

Previous post Next post
Up