Адам Гвара. Засветье.

Nov 09, 2024 23:53



Болеславу Лесьмяну.

ZAŚWIATEM

Rosochatą wierzbinę łęgami do boru

Pomieszkiwał milkliwy diabołek minorum

Z pokutliwą jazgotem babiną ad mortem

On dla niej półkadukiem ona mu półczortem

Tam się ognia wyzbyli i nieba wyrzekli

Jemu piekła nie trzeba bo się baba piekli

Dusza jej opuszczona podziemna niewniebna

Jednakowo aniołom biesom niepotrzebna

Ale tyle ma z życia co sobie powarczy

Aż tu raptem listopad przymrozkiem się zmarszczył

Czy to zmarzła babina czy zmokła bo ścichła

Za to wicher zawodził jak trąby Jerycha

Świt się dźwigał ospale w witrażach gałęzi

W diabołkowych źrenicach bór z bólu się zwęził

Chciał przytulić morduchnę skosmaconą deszczem

Do duszy przemarzniętej a tam tylko przestrzeń

Wiekuistość na drogę jak próchno w tobołek

Wziął w pustce i zaświatem rozwiał się diabołek

Засветье.

Под развесистой ивой речной возле бора

Отыскалось жилище для  беса minorum

С  его бесноватой бабессой ad mortem,

Та была полунемочью, он  получёртом,

От огня  отреклись, им и неба не надо .

Ни к чму ему пекло,  она  ему   адом.

Ни подземна душа её и ни поднебна,

Небесам  и ни бесам была не потребна.

Жизни в ней оставалось достаточно между.

Только хмурый ноябрь сбросил листьев одежду,

И замёрзла бабесса, промокла, затихла.

Но завыли  Иерихонскими трубами вихри,

Пробудился рассвет в витражах голых веток,

У бесёнка зрачки заболели от света.

Приобнял всю промокшую. Глянул он с грустью

В её душу промёрзшую, а там только пусто.

И с собою в засветье вечность взяв как котомку,

Он шагнул в пустоту, и растаял в потёмках.

Переводы, Стихи

Previous post Next post
Up