Miłe panie i panowie bardzo mili. Oto, co nieopatrznie zobowiązałam się napisać:
1) Baśń o fortepianie, z hepi endem - dla Kubisia. Też Kubiś wymyślił, hepi end... :P1) Baśń o fortepianie, z hepi endem - dla Kubisia. Też Kubiś wymyślił, hepi end... :P
2) Wariacja na temat sceny z filmu Ja i Morrison - dla AlienorElizabeth. Melancholia i papierosy.
3) Wariacja na temat Dzikich łabędzi z wodą w tle - dla aniołaka. Z nadzieją, że podołam.
4) Kobieta w kwiecie wieku i młody chłopiec - dla Ell. Srsly, skąd takie pomysły...?
5) Piotr/Kaspian i slasz tam, gdzie slaszu nie ma - dla Gwiazdki. Bo chciałam to napisać już kiedyś, ale jakoś się rozeszło po kościach.
i appendix, bo przecież bez Świeczka obejść się nie mogło :) Ze Świeczkiem piszemy na za niedługo pojedynek o Dinazad, więc to jest w tej chwili pierwszy priorytet. A kiedyś potem pewnie Świeczek nie da mi zapomnieć o wariacjach na temat pozostałych opowieści z Królowej Śniegu, i będzie narzekał, że mała rozbójniczka jest chora...
Nie wyznaczam sobie ani terminu, ani nawet kolejności - chociaż może powinnam, skoro mam narzucić sobie jakąś presję...? W każdym razie każda z wymienionych powyżej osób ma od dziś prawo mnie o swoją dedykację zanudzać. Rzekłam.