American Film Festival: Rewolta w Stonewall & Kaboom

[mitamot]

Korzystając z tego, że pomieszkuję teraz we Wrocławiu, postanowiłam się wybrać. Oczywiście w typowym nieogarnięciu nie załatwiłam sobie na czas karnetu i nie siedziałam, jak niektórzy, od rana do nocy pięć dni w kinie, przysypiając w przerwach na kanapach (a szkoda), tylko po prostu wpadłam na kilka, właściwie dość losowo wybranych filmów. Bo albo

Comments

[fabberline]

Bardzo... profesjonalnie to wszystko zabrzmiało. Po obejrzeniu trailerów (z KS z tyłu, nadal prewencyjnie nie odwracam się, żeby zobaczyć jej minę, jeśli coś widziała z tego ;) )to drugie zwłaszcza wygląda zachęcająco. Kurczę, w ogóle fajnie masz w tym Wro. *ewentualnie konstrukywny koment. zostawia na później*

[mitamot]

Huh, chyba teraz żadnego festiwalu fimowego w najbliższym czasie (ani trochę dalszym) nie będzie... A np. era nowe horyzonty są w wakacje, więc sama możesz tu przydreptać ;P
A Kaboom rzeczywiście fajne. Chętnie bym kiedyś dorwała jeszcze raz albo załatwiła sobie własną kopię, bo świetny poprawiacz humoru ;)