Fikaton 8x05, vol.2

Mar 09, 2010 23:56

Tym razem jest prompt! ;)

Oczy szeroko zamknięte
autor: kubis
fandom: Generation Kill
słów: 224
uwagi: żadnych spojlerów, post-series


Ktoś go lizał po uchu. Nate otworzył oczy i natychmiast je zamknął, jęknąwszy w duchu z powodu okrutnego wpływu światła słonecznego na reakcje skacowanego organizmu. Ktoś (a raczej coś, Nate w czasie krótkiego kontaktu ze światem na zewnątrz powiek zidentyfikował właściciela języka jako Willy’ego, psa Mike’a) tym razem polizał go po nosie i oku.
Nate obrócił się na bok, z dala od najwyraźniej zakochanego w nim szczeniaka, po to by zamiast w poduszkę, wtulić się w czyjeś muskularne ramię. Zapomniawszy o niebezpieczeństwach grożących ludziom, którzy uchylają powieki, otworzył oczy i zobaczył przed sobą, a raczej częściowo pod sobą, Brada Colberta we własnej osobie.
Brad, który najwyraźniej nawet po nocy ostrego picia nadal wyglądał, no cóż, świetnie, uśmiechnął się szeroko.
- Kapitanie, bardzo mi to pochlebia, ale niektórzy z nas nadal są w wojsku, a znajdujemy się w otoczeniu ludzi, którzy nie tylko na pewno zapytają, ale także rozpowiedzą to pozostałym.
Pieprzony Colbert, wypowiadający dwuznaczne zdania wielokrotnie złożone tuż po przebudzeniu i to na kacu.
Nate’a ogarnęło nagle poczucie zarówno wstydu (zarumienił się, kurwa mać), jak i ulgi (był ubrany, podkoszulek nieprzyjemnie ocierał się o jego szyję). Odsunął się, wmawiając sobie, że tak, fakt, że był ubrany, z całą pewnością sprawił mu ulgę, kiedy nagle z drugiej strony Brada odezwał się zachrypnięty Ray:
- Śpijcie, zboczeńcy, jak rany boskie.
Ulga. Zdecydowanie ulga.

fandom: generation kill, fikaton 8: dzień piąty, fikaton 8, autor: kubis

Previous post Next post
Up