Fikaton 9x09

Oct 09, 2010 23:29

tytuł: Dodaj cel podróży
autorka: kubis
fandom: Generation Kill
postaci/pairingi: Brad (głównie), Ray, Nate; Brad/Nate
ilość słów: 470
ostrzeżenia/uwagi: spojlerów brak. Przy pisaniu fika bardzo pomogło mi GoogleMaps, a przy becie lunatics_word (dziękuję!). :) Co złe (zwłaszcza przecinki), to ja.
Brak nawiasów w tekście z dedykacją dla magdalith. xD


Kieruj się na południe w stronę Basilone Rd

Dał sobie tydzień.

Skręć w lewo w Basilone Rd

#

Skręć w prawo w CA-62 E/Aqueduct Rd

Ponad dwieście pięćdziesiąt mil drogi nie przyniosło żadnych odpowiedzi, ale Brad miał to, za czym tęsknił: tylko on i motor. I prędkość. Nadal nie zapomniał powolnego toczenia się przez drogi podczas pierwszej tury w Iraku. Teraz zostawiał za sobą piaski Arizony tak szybko, że prawie zlewały się w jedną ciągnącą się plamę żółci i szarości.

Zieleń Lasu Narodowego Prescott dorównywała jaskrawością zabarwieniu trawy w Bagdadzie. Brad poczuł jak dopada go zmęczenie i zatrzymał się w pierwszym motelu pod miastem.

#

Kontynuuj wzdłuż US-89 N

Ominął Park Narodowy Wielkiego Kanionu o świcie. Zastanawiał się, jak wyglądałby tam wschód Słońca. Tania pocztówkowa przyjemność, zapewne.

Skręć w prawo w US-160 E/Navajo Trail

#

Skręć łagodnie w prawo w US-160 E/Camino Del Rio

Przez lasy narodowe Brad najchętniej jechałby bez kasku. Tylko zapach oceanu mógł się równać z powietrzem w lesie.

Jeśli rozważać wyłącznie zapachy natury.

#

Kontynuuj wzdłuż US-54 E

Do Missouri wjechał w środku nocy, ze skurczem w lewej łydce, ochotą na podwójnego cheeseburgera i trzema nieodebranymi połączeniami w telefonie na dnie plecaka.

W jak zwykle za krótkim motelowym łóżku spał dwanaście godzin i przegapił godzinę wymeldowania. Spędził dzień chodząc bez celu po Nevadzie, Missouri, a wieczorem przed snem nastawił sobie budzik i o świcie z ulgą wsiadł na motor i ruszył dalej.

Skręć w lewo W US-54 E/S Centennial Blvd

#

Skręć łagodnie w prawo w Chouteau Ave

W St Louis Ray przywitał go w drzwiach słowami:

- Kochanie, wróciłeś!

Potem przygotował mu stek z grilla, który był najlepszą rzeczą, jaką Brad jadł odkąd wrócił do kraju.

Noc w mieście w niczym nie przypominała nocy na pustyni. Brad odetchnął głęboko.

#

Skręć w lewo na rozwidleniu, kieruj się w stronę US-50 E i wjedź w US-50 E

Zostawiając Ohio za sobą, Brad najwyraźniej stracił zen czy też inne chi i niecałe trzysta mil przed końcem podróży nagle poczuł, że chce zdjąć nogę z gazu, zwolnić. Obrót o sto osiemdziesiąt stopni także przeszedł mu przez myśl.

Miał wrażenie, że jego instynkt samozachowawczy oceniał tą sytuację jako mniej więcej zbliżoną do przedzierania się przez strzeżone granice wroga w biały dzień, bez wsparcia. I bez broni.

Kontynuuj wzdłuż US-50 E

#

Kontynuuj wzdłuż National Ave

Według planu, w Wirginii miał już wiedzieć, co powie.

#

Koniec trasy

Gdyby miał w ogóle jakikolwiek szczegółowy plan, zapewne najpierw zatrzymałby się gdzieś, odświeżył, zjadł coś, wypił kawę. Zadzwonił.

Odchylił się na siedzeniu i zdjął kask, a potem sięgnął do plecaka i włączył telefon. Lepiej późno, niż wcale.

#

Koniec trasy

Nate otworzył mu w niedopiętych dżinsach i boso, z telefonem wciąż przy uchu.

#

Koniec trasy

Brad zacisnął palce w jego włosach, nosem trącając podbródek. Ocean nie miał szans.

fandom: generation kill, fikaton 9: dzień dziewiąty, fikaton 9, autor: kubis

Previous post Next post
Up