Polska Katolicki Kraj

Apr 13, 2010 19:43

Wiecie co? Tak mnie natchnęło... jeżeli chodzi o żałobę i smucenie się całego kraju. Z dnia na dzień stwierdzam, że co za dużo to nie zdrowo. Już rozumiem, że teraz mamy tydzień żałoby by wypłakać się do woli... ale... no właśnie ale. Nie rozumiem czemu to ma się później ciągnąć nie wiadomo jak długo? Właśnie się dowiedziałam, że te przez żałobę ( Read more... )

Leave a comment

Comments 9

joan_k April 13 2010, 17:50:47 UTC
też jestem za tym, żeby jednak żałoby nie trwały tak długo i żeby się nie umartwiać.

ale co do odchodzenia do lepszego świata - nie powinno się zapominać że, hłe hłe, 'przeciętna' dusza do nieba od razu się nie dostaje, a musi ileśtam przemęczyć się w czyścu.
a żałoba ma to do siebie, że ludzie więcej się modlą za tych recently zmarłych.

tymniemniej stanowczo nie podoba mi się pomysł (tak! kościelny!) że żałoba (ogólnie, nie mówię o tej obecnej) powinna trwać rok. dla mnie to za dużo męczenia.

Reply

mirriel April 13 2010, 17:53:51 UTC
Żałobę za naprawdę bliskich często nosi się nawet dłużej. Ale jest to sprawa indywidualna i nie oznacza wyłączenia się z życia. To, że ktoś jest w żałobie nie znaczy przecież, że nie może się uśmiechnąć/zażartować. Uważam, że wręcz przeciwnie.
Żałoba to nie umartwianie się, a raczej czas zadumy i wspominania.

Reply


mirriel April 13 2010, 17:50:51 UTC
o_O odwoływanie imprez w maju to pomyłka. Stała się tragedia. Trzeba w czasie żałoby zachować się odpowiednio, ale trzeba też żyć.

Reply


garrett_black April 13 2010, 17:52:49 UTC
Powinni być - dobre sformułowanie. Ale wiesz Nika z politykami nigdy nic nie wiadomo...

Reply


galianoir April 13 2010, 18:12:19 UTC
Nie potrafię się teraz wypowiedzieć co do pierwszego akapitu, bo jest mi autentycznie smutno i po prostu nie chce mi się robić nic rozrywkowego, ale przecież w maju będę się czuła inaczej.
Zagłębianie się w martyrologii nie jest dobre, to taka moja ogólne refleksja, ale o tym chyba sama napisze później.

Doskonale rozumiem, że nie każdy musi się dziś czuć smutny. I uważam, że nie ma w tym nic złego. Nie uważam żeby smutek czy jego brak w jakikolwiek sposób świadczyły o człowieku.
Natomiast to co mnie wkurzyło w tej notce to drugi akapit. Pogrzeb i żałoba nie jest dla tych, co odeszli, bo oni rzeczywiście albo są w lepszym miejscu ewentualnie tak złym, że na prawdę żałoba to ich najmniejszy problem albo nie czują nic. Żałoba jest dla żyjących. Nie każ ludziom reagować racjonalnie - czyli cieszyć się z szczęścia tych w niebie - kiedy górę (co zrozumiałe) biorą emocje. Pozwól ludziom na emocje ( ... )

Reply

nicki__ April 13 2010, 18:51:08 UTC
Nie każe nikomu się cieszyć tylko stwierdzam, że tak właściwie chyba powinno być? Więc tak naprawdę nie rozumiem, czemu inni każą mi się smucić. Bo przecież to działa w dwie strony prawda? Ja tylko pokazałam tą drugą. Ale tak naprawdę to ogłaszając żałobę narodową to mnie zmuszają do smucenia się ( ... )

Reply

galianoir April 13 2010, 19:41:31 UTC
Ogłoszenie żałoby narodowej traktuję jako symbol. W ostatnich dniach poczułam się bardziej częścią narodu niż zwykle. I dlatego ogłaszanie żałoby narodowej ma dla mnie sens (w odpowiednich momentach, bo ostatnimi czasy wg. mnie przesadzano z ilością takich dni - np. wypadek autokarowy we Francji).
Na prawdę rozumiem, że można się nie smucić. Nie zamierzam Ci tez wmawiać, że żałoba nie przymusza Cię do smucenia się, bo to Twoje odczucia i nic mi do nich.
Wiesz nie ma obowiązku odwoływania imprez. Ludzie robią to z własnej woli, często tracąc kasę/czas jakie na organizację poświęcili. Widać chcą - ich prawo. Albo po prostu wkradają się tu okrutne prawa rynku - stwierdzają, ze na imprezy komercyjne przyjdzie zbyt mało osób, żeby się opłacało. Mnie się np. nie chce nawet oglądać głupiego serialu. Po prostu mi się nie chce, a nie czuję że nie powinnam.

Nie każe nikomu się cieszyć tylko stwierdzam, że tak właściwie chyba powinno być?Uważam, że nie, tak nie powinno być, chyba, że ktoś rzeczywiście odczuwa radość. Jak jest mu smutno bo ( ... )

Reply

nicki__ April 13 2010, 19:52:29 UTC
Wiesz nie ma obowiązku odwoływania imprez. Ludzie robią to z własnej woli, często tracąc kasę/czas jakie na organizację poświęcili.
Wiesz... niekoniecznie z własnej woli. Raczej z odgórnej woli władz miasta. Tak jak zostało to zrobione z Gramy. Czekaliśmy na decyzje prezydenta miasta. Niestety nie wyraził zgody. Niby będą dawać możliwość grania w gry... ale festiwalu jaki był planowany im zrobić nie pozwolono. Więc może jakoś to ustawowo nie jest narzucane, ale i tak widać nie wolno...

A co do radości chodziło mi o to jak teoretycznie powinny wyglądać odczucia i emocje. Wszyscy wiemy, że w praktyce wygląda to wszystko zupełnie inaczej. Ale założenia takie są, że cieszyć się powinniśmy.

Reply


Leave a comment

Up