Title: Plan
Author:
nickygabrielFandom: Starsky & Hutch
Characters/Pairing: none
Table: Law and Order
Prompt: #Handcuffs
Rating: PG-13
Warnings: none
Word Count: 300
Hutch zacisnął zęby, kiedy ujrzał jak przyjaciel upada na kolana, po tym jak goryl Cartera uderzył go w brzuch. Starsky przez chwilę klęczał skulony, z pochyloną głową, a Hutch szarpnął za metalowy przewód, do którego go przykuto kajdankami. Chociaż wiedział, że nie zdoła się uwolnić, nie mógł bezczynnie stać i patrzeć.
Obaj wiedzieli, że potrzebny był im tylko jeden z nich. Drugiego zostawili przy życiu wyłączne dlatego, żeby ten pierwszy współpracował. Hutch był jednak pewny, że ostatecznie obaj i tak zginą - kiedy Starsky przestanie im być potrzebny, zastrzelą ich bez wahania. A Starsky będzie z nimi współpracował dopóki istniał chociaż cień nadziei na to, że Hutch przeżyje.
Hutch podejrzewał jednak, że kolega miał plan - nie wiedział co prawda jaki, ale był pewny, że to uderzenie było sprowokowane.
Carter szarpnięciem postawił Starskiego na nogi.
- Wystarczy! - warknął. - Buzi na dowidzenia i idziemy!
Wtedy jego więzień spojrzał na niego tak, że mężczyzna aż się wzdrygnął z obrzydzeniem. Hutch mógł jedynie otworzyć usta ze zdziwienia, bo to była ostatnia rzecz, jakiej się spodziewał. Co prawda odkąd zostali porwani, Carter robił obraźliwe uwagi na temat natury ich 'partnerstwa', ale obaj przyzwyczajeni do podobnych komentarzy jednogłośnie je ignorowali. Cokolwiek motywowało teraz Starskiego, który nigdy nie potrafił pogodzić się z istnieniem innych orientacji seksualnych niż jego własna, musiało być naprawdę desperackim rozwiązaniem.
- A co mi tam - Carter pchnął go w stronę Hutcha. - Tylko łapy na widoku!
Starsky podszedł do przyjaciela, a ten nie miał zamiaru utrudniać mu życia. Na szczęście ich komunikacja niewerbalna jak zawsze działała bezbłędnie, a sądząc po minie Cartera kilka chwil później, niezawodnie ich "pocałunek" był przekonywujący.
Carter złapał Starskiego za koszulę i pociągnął za sobą, nie zaszczycając Hutcha nawet jednym spojrzeniem. Dopiero kiedy tamta trójka zniknęła za drzwiami, Hutch wyciągnął z ust kluczyk do kajdanek.
Starsky właśnie uratował mu życie. Czas się odwdzięczyć.