She wanna be killing me (Suck my blood)

[orlando_gol]

Skoro Lulu może mieć medyczną ankietę, to i ja chcę. Szczególnie, że dziś byłem i moge robić ankiety.

Poll Wampiry to też ludzie
Ja tam nie mam żadnego problemu z oddawaniem krwi, robie to chętnie i staram się jak najregularniej, tak samo igły, dziś to nawet przy wstępnym badaniu patrzyłem z panią pielęgniarką czy krew leci do pojemniczka, bo mam zawsze schowane żyły i jest

Comments

[zimnyryb]

Nie oddawałam, ale chciałabym. Może wreszcie pójdę zrobię, zwłaszcza, że mieszkam dwie minuty od stacji krwiodawstwa (serio).

Igły - nie patrzę tylko na moment wbijania, potem mogę i nawet lubię, ale moment wbijania jakoś mnie odrzuca.

[orlando_gol]

Skąd wiedziałaś, że Pinkie Pie to moja ulubienica?

[milusia]

Moje "tak, kiedy tylko mogę" jest trochę na wyrost, bo na razie "mogłam" raz, potem kłułam uszy (pół roku w plecy) i robiłam tatuaż (kolejne pół w plecy). Ale w wakacje powinnam móc znowu, jeśli się uda.

Też mam problem z żyłami, podobno moje są mega cienkie i nie chce z nich płynąć. Czyli jest szansa, że nie umrę przez wykrwawienie xd
a igły to zuo

[orlando_gol]

Ale chcesz, to się liczy, ja sam miałem z dwuletnią przerwę, ale nie z własnej winy.

Umrzeć umrzesz, bo sanitariusze nie będą mogli wbić kroplówki :3 you're welcome.

[milusia]

How sweet of you :P

[karlihsb]

Można się spytać, co sobie wytatuowałaś? :)

[noelia_g]

Nie mogę oddawać krwi ze względu na wadę serca. Ale z igłami nie ma większego problemu, biorąc pod uwagę jak często mam robione badania... -_-'

[orlando_gol]

Oj to słabo :-( a to z sercem to coś poważniejszego?

[noelia_g]

Tak i nie. Tzn nic co by mnie miało wykończyć i jest całkiem manageable, ale często inconvenient i są pewne rzeczy na które sobie nie mogę pozwolić.

Plus, z założenia to własnie problemy z sercem i krążeniem sprawiają, że picie alkoholu jest dla mnie niewskazane.

[orlando_gol]

Ooo, Isles, jak mi brakuje tej parki i jej włosów i uśmiechu.

[orlando_gol]

Za mała ilość krwinek lub coś w tym rodzaju?

[orlando_gol]

Ok, poprostu ciekawość u mnie zwycięża czasami ;-)

[magdalith]

Igły i zastrzyki nic mi nie robią (myślę, że nawet lubiłabym robić komuś ;___;), ale przy pobieraniu krwi (nawet z palca...) zawsze jestem o krok od zemdlenia, nie mam pojęcia, czemu. Dlatego tego NIENAWIDZĘ. Szybciej poszłabym na operację czegokolwiek niż na pobranie torebki krwi ;___;
(sama krew też mnie nie rusza, dodam, więc nie wiem, o co chodzi).

[orlando_gol]

Właśnie ciekawi mnie fenomen mdlenia z powodu pobierania krwi, tutaj tym bardziej dziwne, że widok krwi nic ci nie robi. Ale naprawde, nawet z palca? A skaleczenia?

w ogóle w momencie jak dostalem powiadomienie o twoim komentarzu to mi motyw z Twin Peaks wskoczył, życie ma czasami takie zajebiste synchro

[magdalith]

Nie, skaleczenia, rany, krew nic mi nie robią. Tylko na samo hasło "POBRANIE krwi" słabnę XD Oglądać tego procederu (u siebie czy innych) też nie bardzo mogę, podczas gdy urzynanie kończyn czy wybebeszanie ludzi również mnie nie rusza XD
Jeszcze nigdy z żadnego powodu nie zemdlałam, ale w okolicach pobierania jestem zawsze o krok, bardzo nieprzyjemne uczucie :/

życie ma czasami takie zajebiste synchro
^___^

[pellamerethiel]

ale przy pobieraniu krwi (nawet z palca...) zawsze jestem o krok od zemdlenia, nie mam pojęcia, czemu.
mam to samo!!! Nawet jak CZYTAM tu teraz o pobieraniu krwi to robi mi się trochę słabo... I raz po pobieraniu krwi zemdlałam XDDDD