Fandom: Teen Wolf
Ilość słów: ~380
Opis: Szkło, ślady krwi, rozbite meble, wgniecenia w metalowych drzwiach i ścianach.
A/N: spoilery do drugiego sezonu (zwł. odcinka drugiego), znowu punkt widzenia szeryfa, bo tak.
Prawo ojca
Nie wiesz, czym powinieneś zmartwić się w pierwszej kolejności: tym, że na wolność wydostał się kolejny potencjalny morderca, czy raczej tym, że znowu Stiles wydaje się być w to wszystko bezpośrednio zamieszany.
- Przyszedłem do ciebie, ale kiedy okazało się, że jesteś na patrolu, chciałem wrócić do domu, ale wtedy usłyszałem taki dziwny dźwięk, jakby ktoś wyrywał drzwi z zawiasów i nie mogłem się opanować, wcisnąłem alarm, a kiedy tutaj wpadłem… - Wzrusza ramionami, patrząc znacząco na chaos aresztu. Szkło, ślady krwi, rozbite meble, wgniecenia w metalowych drzwiach i ścianach.
- Tak więc, powiedz mi, synu, dlaczego Annie twierdzi, że nie widziała, żebyś tutaj wchodził? - Nie dodajesz: za to twierdzi, że szukał mnie Derek Hale, a kiedy poszła sprawdzić, kiedy będę miał czas z nim się spotkać, ktoś zamknął ją w moim gabinecie.
- Widocznie nie zwróciła na mnie uwagi. Może była czymś zajęta. Albo, hej, może to moja nowa supermoc? Syn szeryfa, niewidzialny dla jego podwładnych. - Stiles uśmiecha się swoim przepraszającym, wymuszonym uśmiechem i wiesz, że nic więcej na ten temat z niego nie wyciągniesz. Przez ostatnie miesiące oddaliliście się od siebie jeszcze bardziej, więc obiecujesz sobie, że naprawisz to. Jak tylko znajdziesz trochę wolnego czasu.
Co może być trudne, biorąc pod uwagę to, że znowu na wolności grasuje morderca. Isaac Lahey nie wyglądał na kogoś zdolnego do zadania najdziwniejszych pięciu ran kłutych, jakie widziałeś w swojej karierze, ale wszystko wskazywało na niego. Rower na miejscu zbrodni, wywiad środowiskowy, chłopak najwyraźniej był ofiarą przemocy domowej. Czułeś, że kiedy przeszukacie dom, znajdziecie dowody na to, że chłopak przyczynił się do śmierci ojca w akcie obrony koniecznej i będziecie mogli puścić go wolno. Ale teraz nie jesteś już tego taki pewny. Ta ucieczka i trup przebrany za jednego z funkcjonariuszy nie przemawiają na korzyść Isaaca. Będziesz musiał wydać list gończy, nawet jeśli miałoby okazać się, że Isaac jest niewinny obu morderstw, nie pozbędzie się z papierów tego, że uciekł z aresztu po zatrzymaniu.
- Synu, to nie jest temat do żartów. Naprawdę chciałbym, żebyś przestał pakować się w takie sytuacje - mówisz, a Stiles spuszcza wzrok. - A teraz idź napić się herbaty z Rogerem, kiedy ja zajmę się formalnością z Annie, dzisiaj wracamy do domu razem.
- Naprawdę nie robię tego specjalnie - Stiles szepcze, kuląc się w sobie. Wzdychasz i przytulasz go mocno.
- Wierzę - kłamiesz.