W stronę światła (BSG ff)

Mar 28, 2009 01:50

Zaczęłam myśleć nad tym fikiem już jakoś w okolicach Sylwestra, gdy uświadomiłam sobie, że napisałam dwa wielkie deathfiki do BSG, ale żaden nie uwzględniał epidemii! Pisałam to trzy miesiące i jestem zadowolona z końcowych rezultatów. ;) Nie tylko jest to mój najdłuższy fik ever (tak, wiem, że nie to jest najważniejsze :P), ale też udało mi się ( Read more... )

pairing::kara/lee, genre::deathfik, genre::au, genre::angst, fanfiction, ff::bsg, bsg

Leave a comment

Comments 29

raambling May 10 2009, 21:23:38 UTC
Muszę przyznać, że mi się podobało. I choć nie znam tego fandomu, to właśnie dzięki temu się skuszę. A to (chyba) komplement.

Akcja - jest dobra, gdyż z każdym kolejnym przeczytanym wersem (czy jak to woli linijką) wciąga czytelnika bardziej.

Reply

pellamerethiel May 11 2009, 19:08:10 UTC
Wow, że też chciało Ci się czytać tak długiego fika do obcego fandomu :D Dziękuję bardzo za miłe słowa :)))

Reply


le_mru May 10 2009, 21:31:08 UTC
Ojeeeej :( Czytam to już enty raz, nie, i za każdym razem w sumie jest fajniej... na dodatek wiem, o ile stał się ten tekst lepszy, ile nad nim pracowałaś :D

Fantastyczne są te ujęcia pustej przestrzeni w tym tekście - shh, bear with me - pamiętasz, jak w The Body, kontur czegoś, czego nie ma? To jest właśnie coś takiego. Brak czasu, brak bliskości, brak pewności, rzeczy, momentów, wspomnień, szans. O tym jest ten tekst. Wcale nie o kolejnej zagładzie ludzkości.

Dlatego tak bardzo podoba mi się to, jak pozbawieni złudzeń są Kara i Lee. Po tym, co przeszli, muszą tacy być. Zarazem godne podziwu jest to, jak zawsze, codziennie, oboje dalej próbują. Są twardzi jak kilo gwoździ, oboje.

Świetnie udaje Ci się też przeplatać te dwie chronologie - to dzięki temu tekst nabiera tej dodatkowej wymowy.

Ech, najlepszy Twój deathfik to jest:)

Taki był właśnie jej zamiar, z tym, że bez wszystkich tych łez, żadnej żałoby i stypy. Chociaż nie, porządna stypa, to dokładnie coś, co powinno się odbyć po jej pogrzebie.Aaaa! Chciałabym coś takiego ( ... )

Reply

pellamerethiel May 11 2009, 19:16:18 UTC
Ano, strasznie się nad tym tekstem namęczyłam, a pisałam to przecież od stycznia o_O I bardzo się cieszę, że wyszło mi to poczucie pustki i braku, ale że też udało mi się przemycić tam trochę nadziei, bo w końcu wciąż próbują, wciąż dostają te małe szanse od losu ;) Napisałam deathfika ze scenami seksu, gdzie wszyscy giną i są nieszczęśliwi, mission accomplished! \o/

LOL, mniej poważnie, to mi przypomniało o naszych wszystkich fazach na ten temat XDDDD
Mnie też XDDD O tym myślałam pisząc ten fragment XD Srsly, te fazy o Adamie Który Wie A Może Jednak Nie też nigdy się nie znudzą :D

Dzięki :))))

Reply


novin_ha May 12 2009, 19:32:59 UTC
Ale fajna konstrukcja *____* udało Ci się bardzo dobrze to pokrojenie na kawałki i odwrócenie chronologii i to podoba mi się właściwie najbardziej w tym fiku.

Na poziomie postrzegania, doświadczenia, zupełnie inaczej chyba patrzymy na świat, wiesz? XD To Twoje jest inne, zbliżenia robisz na zupełnie co innego niż zrobiłabym ja, ale to jest fajne, ciekawe.

Znacznie bardziej przejmuję się Twoim Lee niż Twoją Karą... ale lubię ich oboje, troszkę.

To co, Kara to przywlekła, prawda? I wszyscy ostatecznie zginęli, jak fajnie!

(Twój bunt>kanoniczny bunt)

Podoba mi się ten kontrast, że Kara poleciałaby za nim, a on nie poleciał. I podoba mi się, że ta ich miłość jest ważna, ale na swój sposób to ich stracone szanse są centralne, nie te, które mieli.

Dobry tekst, Pelle, nawet bardzo dobry :D \o/ przepraszam, że dopiero teraz komentuję XD

Reply

novin_ha May 12 2009, 19:55:15 UTC
A w ogóle: PRZEWIDZIAŁAŚ ŚWIŃSKĄ GRYPĘ!

Reply

pellamerethiel May 12 2009, 23:55:36 UTC
LOL TRUFAX!!!!!!11

Myślisz, że to coś, co Kara przywlekła do nas z floty? XD

Reply

pellamerethiel May 12 2009, 23:55:02 UTC
Strasznie się cieszę, że podeszła Ci ta odwrócona chronologia i pokrojenie tego na kawałki :D Nilc świadkiem jak bardzo się z tym namęczyłam XD

Na poziomie postrzegania, doświadczenia, zupełnie inaczej chyba patrzymy na świat, wiesz? XD To Twoje jest inne, zbliżenia robisz na zupełnie co innego niż zrobiłabym ja, ale to jest fajne, ciekawe.
To jest to, co sprawia, że uwielbiam czytać fiki/książki różnych autorów, by poznać właśnie to inne postrzeganie świata i takie tam. <3
A na co Ty byś zrobiła zbliżenie, ciekawa jestem? :)

Znacznie bardziej przejmuję się Twoim Lee niż Twoją Karą... ale lubię ich oboje, troszkę.
Lee >>> Kara :D Cieszę się!

Nie chciałam nic na 100% sugerować z tą Karą i przywleczeniem, ale nie ukrywam, że jestem zauroczona fikiem, który czytałam wiele miesięcy temu i który dotyczył właśnie zarazy we flocie i tam było na końcu powiedziane wprost, że Kara przywlekła to ze sobą, zaraziła Lee i ten zaraził resztę floty. Deathfik *__*

Dziękuję za komentarz, fajnie, że się podobało :)))

Reply


(The comment has been removed)

pellamerethiel August 26 2009, 23:19:44 UTC
Strasznie się cieszę, że Ci się tak podobało <333 Włożyłam wiele serca w tego jebanego fika i pisałam go strasznie dużo, a najlepiej pisało mi się chyba te flashbackowe sceny, no i te przemyślenia o wlatywaniu w mandalę, poczuciu winy i scena z umierającym Lee to też jedna z moich ulubionych XD I ta w kwaterach pilotów, yay <3

Dziękuję za świetny komentarz :)))

Reply


raambling October 15 2009, 15:34:09 UTC
Z całego dzisiejszego dnia uważam, że do tego tekstu chciałem najbardziej powrócić, bo poprzedni komentarz był tragiczny, że trochę go żałowałem.
Teraz - gdy znam fandom(ale czwartego sezonu jeszcze nie oglądałem) oraz mam więcej chęci komentuje go raz jeszcze.

Zacznę od kursyw, które w tym tekście są genialne (a ja rzadko kiedy doceniam takie rzeczy). Zacznę je ubóstwiać.

Druga rzecz: W kilka tygodni po powstaniu z martwych Kara zaczęła wreszcie wracać do siebie.
To zdanie mnie wstrząsneło i pokazało, że muszę konieczne zabrać się za dalsze oglądanie (oraz utwierdza, że posiadanie świra na punkcie BSG nie jest złe).

Trzy: Jest tu kilka cytatów, które miażsżą i wbijają w podłogę(wybrałem najlepsze):

Kiedy Lee otworzył oczy, z pomieszczenia zniknął już nawet jej zapach.

Taki był właśnie jej zamiar, z tym, że bez wszystkich tych łez, żadnej żałoby i stypy. Chociaż nie, porządna stypa, to dokładnie coś, co powinno się odbyć po jej pogrzebie.

Przy tym zacząłem się kajać jak jakiś głupek

Cztery: masowy death!fik... To (dla mnie) ( ... )

Reply

pellamerethiel October 15 2009, 16:32:25 UTC
Bardzo mi miło, że tutaj wróciłeś. :DDD Uważam, że to jedna z lepszych rzeczy, które napisałam w tym roku, mimo, a może właśnie dlatego, że tyle się nad tym nasiedziałam. ;)

Dziękuję bardzo i polecam się na przyszłość. ;)

Uwielbiam deathfiki. ;D

Reply

raambling October 16 2009, 04:57:58 UTC
Pozowoliłem sobie dodać Cie do przyjaciół, bo chce mieć coś w rodzaju "newslettera" z twoimi fikami. Mam nadzieję że nie gniewasz się albo coś

Ja ci gratuluję wytrwałości w pisaniu tego tekstu:D Mi by się nie chciało, ewentualnie już dawno straciłbym zapał

Uwielbiam deathfiki. ;D
*5*

Reply


Leave a comment

Up