Zimne ręce (CM ff)

Oct 15, 2009 00:16

Zaczęłam pisać tego fika w czerwcu, przez większość wakacji przeleżał na moim dysku i miałam już zamiar zacząć tworzyć to na nowo, ale wtedy Kubiś przeczytała i powiedziała, że bardzo jej się podoba, więc udało mi się to skończyć. \o/ A to tylko pierwszy z kilku takich fików, hahaha, będzie kilka dodatków. Jestem z siebie naprawdę dumna, że udało ( Read more... )

genre::au, character::reid, genre::futurefik, genre::angst, ff::cm, fanfiction

Leave a comment

Comments 22

ringhsilven October 18 2009, 20:07:46 UTC
Wow, w koncu mi sie udalo to przeczytac :)
Swietny, swietny Reid, mega kanoniczne teksty i przemyslenia i to mi sie chyba podoba najbardziej. Naprawde rewelacyjnie to opisalas. Cala przemiana jest taka do kupienia i smierc matki! Psychologicznie naprawde fajnie :)
Scena jak Rossi przypadkiem spotyka Reida jest genialna!

W ogole nawiasy <3333 (wiem, jestem tania XD)

Reply

pellamerethiel November 8 2009, 23:31:00 UTC
Dzięki, strasznie się cieszę, że Ci się tak podobało :DDD

Reply


soriso April 14 2010, 23:03:46 UTC
okej, so, to jest jeden z najbardziej zapomnianych przeze mnie fików - nie żebym o nim zapomniała w ścisłym tego słowa znaczeniu, nie. pamiętałam o nim cały czas. po prostu nie było do tej pory okazji... od czego jest tk w końcu :D ( ... )

Reply

pellamerethiel April 24 2010, 21:19:13 UTC
podoba mi się też, jak się to wszystko u niego rozwija: na początku wie, że musi uważać, musi być ostrożny, i jest, w końcu to reid, geniusz, a potem powoli jest już coraz gorzej, aż kończy się paranoją i zarywaniem nocy w razie gdyby nagle ktoś postanowił odwiedzić go bez zapowiedzi. i to, że, mimo wszystko, nie jest w stanie zabić ludzi ze swojego zespołu - i że nawet w takiej pełnej napięcia sytuacji znajduje wyjście, kiedy udaje mi się uciec, nie zostawiając za sobą trupów ludzi, na których mu w jakiś sposób zależy (zależało?).
Tak, tak, tak! ♥ I to, że później w taki smutny sposób starał się utrzymać z nimi kontakt... Do tego fika miały powstać jeszcze dwa dodatkowe, w tym kontynuacja i fik z punktu widzenia drużyny, może kiedyś się do tego zmobilizuję XD
Strasznie się cieszę, że tak Ci się podoba :D Dzięki za komentarz!!! <3

Reply


rysiaczek April 19 2011, 11:11:19 UTC
Tyle razy mi o tym fiku wspominałaś...
Łał. Czytałam już kilkanaście Twoich tekstów. Większość jest dobra, miałaś prawdziwe perełki, itd. Ale mam wrażenie, że ten jest jednym z najlepszych, najbardziej dopracowanych, pełnych, nie wiem. Naprawdę naprawdę bardzo dobry tekst.

Mnóstwo świetnych zdań:

rozumie też, że w razie czego raczej nie potrafiłby skrzywdzić nikogo z nich, pewnych rzeczy zwyczajnie się nie robi, nawet, jeżeli granica, którą znamy od dziecka zdaje się przesuwać z każdym kolejnym uderzeniem serca).
To jest tak kanoniczne i tak genialnie ujęte*___*

tik tak, wskazówka wolno sunie po tarczy zegara, a Reid zamyka oczy, myśli o matce i tym, że kiedy umarła, jej oczy przypominały szarobiałe ślepia śniętej ryby
W ogóle wtrącenia w nawiasach, JEZU. Dobrze, że nie było ich dużo bo od pewnego momentu po prostu jakoś mnie drażnią(wszyscy je stosują, blablabla). Ale tak jak wszystko w tym fiku, te nawiasy i wtrącenia są doskonale wyważone.

Nie jest pewien, czy tych dwoje ma romans, ale nie może już tego wykluczyć, co z całą ( ... )

Reply

rysiaczek April 19 2011, 11:11:36 UTC
Cały fik na pewno jest warty polecenia każdemu fanowi CM. Nie czytałam wielu unsub!Reid, ale ten jest zdecydowanie najlepszy. Jest też szczególnie dobry w Twoim(znanym mi) dorobku fanfiction. Dlatego cieszę się niezmiernie, że sobie to wczoraj otworzyłam i dzisiaj przeczytałam:D:D Pisz więcej takich rzeczy, bo świetnie Ci wychodzą. Szczególnie Reid, masz doskonałe wyczucie pewnych rzeczy w tej postaci i naprawdę idealnie wpasowywujesz się w jej "styl" - nie wiem, czy będziesz wiedziała o co mi chodzi, ale styl jest własnie tym słowem, które mi najbardziej przychodzi na myśl w tym przypadku. Widać też, że jest to dopracowany kawałek, że ktoś tutaj włożył nie tylko swój czas i klawiaturę, ale kawałek siebie:)

Strasznie żałuję, że już nie oglądam CM, tym bardziej, że wspominałaś o kilku dobrych odcinkach z Reidem właśnie, ale jakoś tak strasznie ciężko byłoby mi sie teraz za to zabrać.
Narobiłaś mi w ogóle tym fikiem ochoty na CMa. Ale nie wiem czy dałabym radę nadrobić 6 i kawałek 5 sezonu:(

Reply

pellamerethiel April 19 2011, 21:41:57 UTC
W ogóle wtrącenia w nawiasach, JEZU. Dobrze, że nie było ich dużo bo od pewnego momentu po prostu jakoś mnie drażnią(wszyscy je stosują, blablabla).
Ja je stosuję już od lat! :D I uwielbiam, ale ostatnio staram się hamować...

Awww, Hotch&Emily. I potem jeszcze to, że mają dziecko razem ♥
Z tym dzieckiem to mam już wszystko wymyślone i miało być o tym w tym dodatku do tego fika (czyli jak drużyna się po tym wszystkim pozbierała i w jaki sposób go szukali :P), o którym Ci opowiadałam. Może kiedyś... ;)

Tu miałam świeczki w oczach, dziękuję. Nie wiem czemu bardzo mnie zawsze porusza motyw, że ktoś jest tak strasznie nieszczęśliwy i nikt tego nie widzi(reminescencje?XD)
Ojej :(

Tak jak mówiłam pół fika musiałabym chyba przekopiować, ale z tym się już nie mogłam powstrzymać. I te zdania o tym, że w przyszłości każdy z nich może stać się tylko profilem, zbiorem cech.To miałam wymyślone prawie na samym początku :) Fascynuje mnie tutaj jak z łowcy można nagle stać się zwierzyną łowną, i to w dodatku taką, która dobrze zna techniki reszty ( ... )

Reply


Leave a comment

Up