To wspaniałe uczucie móc po tylu miesiącach wkleić na swoim lju fika, który nie zrodził się na fikatonie czy w ramach Gwiazdki... Okej, miał być OWUTemem, ale jednak nie wyszło. Strasznie się nad nim napracowałam, ale jestem z niego naprawdę zadowolona i chętnie napisałabym jeszcze coś więcej z tym pairingiem chociaż nie wiadomo, jak z tym będzie,
(
Read more... )
Comments 19
No cóż... XD
Po pierwsze: ta para przez całe moje życie w fandomie była moją NAJNAJulubieńszą, to jest mój główny pairing HP, jakieś cuda wynalazki typu blackesty naszły mnie dużo później. A tutaj jakoś... nic mi to nie zrobiło, nawet w pewnych momentach miałam momenty Olśnień pt. "Przecież to jest tak niemożliwe, że aż zabawne...". Ale może to po prostu mi przeszło? chociaż 5tys. stron seksu z nimi nadal chcę przeczytaćPo drugie: styl. O ile ta historia jest fajna i mogłabym ją kupić (no może poza Hermiona/Harry, czego nie kupię NIGDY i za nic, nawet jakby mi to Nabokov napisał), to wykonanie mnie znużyło. Myślałam, że już nigdy nie napiszę Ci tych słów, no ale muszę... to jest przegadane! (sori XD). Właściwie nie zatrzymał mnie ten tekst w żadnym miejscu tak, by zadziałać na wyobraźnię czy emocje, a przy tak długim kawałku prozy to jednak duże przewinienie. Po ( ... )
Reply
No cóż... XD
ad. a) Niestety to, że coś długo piszę, w moim wypadku nie oznacza, że będzie to Arcydzieło... W tym przypadku oznacza to akurat Niekończący się Kryzys. XDDD I nie wyobrażam sobie niestety pisania seksu ze Snape'em już prędzej uprawianie go, przepraszam. :(
no może poza Hermiona/Harry, czego nie kupię NIGDY i za nic, nawet jakby mi to Nabokov napisał
To mnie rozbroiło XDDD
Dzięki za komentarz, szkoda, że nie do końca podeszło i się wynudziłaś :)
Reply
Hermiona jest mi po prostu obca - taka w sumie spokojna, bardzo racjonalna osoba, która wydaje się (tutaj przynajmniej, teraz, jako dorosła osoba) więcej myśleć niż mówić. Świetnie przedstawiłaś jej tok myślowy i bardzo podobała mi się fragmentaryczna narracja. Szczególnie fajny był artykuł Skeeter.
(jakby Severus Snape był jakimś rzadkim, zagrożonym wyginięciem stworzeniem - cóż, czasem takie właśnie odnosiła wrażenie - jakby zarówno on, jak i ona, mieli niedługo wyginąć)
SUPER zdanie.
Bardzo dobry tekst :D
Reply
<3
Reply
(The comment has been removed)
Bardzo cieszy mnie Twoja opinia, tym bardziej, że naprawdę b. lubię Twoje fiki do HP. :) Ja sama napisałam ich trochę więcej, ale ze cztery lata temu i z niewielu z nich jestem zadowolona. ;)
Wielkie dzięki za komentarz! :)
Reply
To niekoniecznie tej rodzaj nagości, którą chciałaby dzielić z kimkolwiek.
To zdanie to moje ulubione. :)
Z minusów: o ile podobała mi się historia, wykonanie niestety nie. :( Zupełnie nie potrafiłam się wczuć, miejscami wydawało mi się przegadane, a przez to nużące.
Ale to nie jest mój pairing, więc może to też coś popsuło.
Reply
Dziękuję! :)
Reply
Czasami jak czytam dłuższe fiki, to mam otwarty plik, w którym od razu piszę komentarz. Teraz też tak zrobiłam, ale tak się wciągnęłam, że o nim zupełnie zapomniałam.
Niesamowicie podoba mi się klimat fika, jest taki gęsty i ponury. Nie mogę nie docenić takiego cudownego mindfucku. Zaskoczyła mnie końcówka: spodziewałam się czegoś bardziej ponurego i beznadziejnego, że Hermiona odejdzie bez słowa i to już będzie koniec, nie tego. I to jest ogromny plus, uwielbiam być tak zaskakiwana.
Bardzo lubię ten ship, świetnie go tutaj pokazałaś (w końcu tego, co mają, miłością w żaden sposób nazwać nie można), super, że to wygląda właśnie tak, a nie wielka miłość, kwitnące kwiatki i ptaszki śpiewające wokół ich głów (mam jakieś takie dziwne skojarzenia z czasów w fandomie xD ( ... )
Reply
Brrrr, kwitnące kwiatki i ćwierkające ptaszki, a kysz! XD
To, że Snape'owi zależy jakoś bardziej, ale ma większe problemy z okazaniem tego, wydawało mi się wręcz oczywiste - tj. w tym wypadku, oczywiście. :) Hermiona wyszła mi w tym fiku taka, jaka miała być - nieco "znieczulona" wojną i tym wszystkim, co ich spotkało, nie za bardzo wiedząca, co tak naprawdę czuje do Severusa, ale jednak blisko z nim związana... I strasznie też cieszy mnie, że uważasz, że przy tym wszystkim pozostała sobą. :)
Wielkie dzięki za komentarz! ♥
Reply
Leave a comment