Dzisiejsza podróż do Ambasady Japonii w Warszawie upłynęła całkiem dobrze. Bezimienna młoda pani - która wydaje się być jedyną osobą ogarniającą w ambasadzie, bo zawsze mnie do niej przełączają jak dzwonię - dała mi moją różową wizę. Nie ma na niej Hello Kitty, ale jest sakura :-) A także bardziej przydatne informacje jak imię, nazwisko, ważność
(
Read more... )
Comments 2
Reply
Reply
Leave a comment