IRL - Podsumowanie

Sep 19, 2008 09:42


Po kilku chwilach niepokojących tubulencji wylądowałam szczęśliwie na najnudniejszej lecz, co zaskakująco dziwne, najbardziej sprzyjającej szczęściu wyspie.
Po raz kolejny w tym samym małym nudnym miasteczku zwanym Antrim, gdzie najwyraźniej ludzie zapomnieli jak się tańczy lub (wniosek idący dalej po głębszej obserwacji) po prostu zapomnieli jak poruszać się at all! Oo'
Dzizzz... nie jestem super szczupłą i zgrabną laską w porównaniu do Polskich Przecudnych Kobiet, które nie tylko patriotycznie, również obiektywnie uważam za jedne z najpiękniejszych w świecie, ale...
Ale! Ole! Na irlandzkie standardy mieszczę się w rozmiar S/M ^^
Podkreślę to, aby napewno wszyscy zauważyli;)
IN IRL JUSTY WEARS SIZE S!
Na grzyb komu dieta i wylewanie potu na siłowni! Chcesz wyleczyć kompleksy związane z pasującym na Ciebie rozmiarem jeansów lub stanika?! Wystarczy się przenieść do kraju, gdzie 3/4 społeczeństwa zapomniało co to spacer i jesteś np Gorgeous Miss UK;)

Zaczynając podsumowanie mojego burżujskiego wypadu na wyspy czczącego najbardziej chyba rozpowszechnioną w nowym millenium religię - shopping - będę wymieniac po kolei.

Spis ogólny
8 pair of unique sport shoes (1;)
2 sport blouses (1;2)
3 t-shirts (1;2;3)
1 jacket
4 pairs of slacks/pants
1 Nike sachet
1 BillaBong wallet
2 BillaBong peaks and 1 cap
much of emo jewellery from Clarie's
1 Starbucks Coffee cup
2 packs of Lambert&Batlers cigarettes (irish shitty tabacco, just for testing)
2 bottles of perfumes
12 cans of draught Guinness
2 100cl bottels of 18years old Bushmills whiskey
1 100cl bottle of classic Jameson whiskey

That's most of swags from Northern Ireland.
I think...
Of course besides typical clover covered souvenires and trumpery stuff i'm to ambarest to say loud i've bought them;)

Zdjęcia bucików i StarBucksPhotoShooting zamieszczę później.
Tym czasem...

Live long and prosper.

update (20.09.08)
Jest jeszcze jedna rzecz, której pragę^^  przepiękna bluza adasia
Previous post Next post
Up