I love SPN... I love SPN so much I wanted it to have season 6, season7... But not anymore! I mean I still love it but it would be best if season 5 was the final season. I'm sorry but season 6 doesn't make sense and the last episode was another proof that writers don't know what they're doing. I was happy to see Death and Tessa but... Death
(
Read more... )
Comments 9
Reply
I'm not really a squeeing fangirl myself but it feels like writers are treating us like we all were - if they show us Castiel watching porn/kissing Meg, Sam touching Dean's knee, etc - it's enough to make us happy ;) And it's not, I want interesting storyline ;)
Reply
What was is that pissed you off so much?
Reply
Ogólnie. Śmierć z 5-go sezonu to jakiś niepojęty byt, dla którego Ziemia to malutka planeta... A teraz zupełnie inaczej zaczęłam ją postrzegać. I nie rozumiem zadania, które dostał Dean i dlaczego go nie wykonał- nie wierzę, że rozczulił się nad dziewczynką, a nad facetem który miał zawał już nie? Hmmm... Poza tym co chwilę na świecie ktoś umiera, Śmierć musi być wszędzie, a Dean przez cały odcinek rozprawił się z 3-ma osobami. Nie wiem, nie przekonuje mnie to. Fajnie, że Śmierć powróciła, ale brakowało mi jakiegoś patosu, ciarek po plecach :)
Reply
Śmierć z 5-go sezonu to jakiś niepojęty byt,
Ale przecież nie tylko mogł wyciągnąć duszę Sammiego, ale jeszcze postawić mu w głowie barierki. Jak dla mnie to oznaka całkiem sporej władzy.
Poza tym co chwilę na świecie ktoś umiera, Śmierć musi być wszędzie,
A może to jak w Świecie Dysku? Tam Śmierć osobiście przychodził tylko po niektórych :)
Reply
Wiem, Śmierć ma ogromną władzę i nie rozumiem czemu zawraca sobie głowę takimi jednostkami jak Dean i Sam.
Tzn. Dean i Sam mieli odgrywać ogromną rolę w Apokalipsie, ale skoro do niej nie doszło, to czy nadal są ważni? Co prawda Śmierć coś tam wspominała, że oni są "anomalią" czy jakoś tak, ale też tego nie rozumiem - może jednak nie powinni żyć, żeby wszystko wróciło do "normy"? Tak gdybam, nie musisz na to odpowiadać, bo nawet nie przemyślałam dokładnie tego co napisałam ;)
A może to jak w Świecie Dysku? Tam Śmierć osobiście przychodził tylko po niektórych :)
Ma to sens :)
Reply
Leave a comment