Typical day in Warsaw: the weather was beautiful today, so I was having a peaceful Sunday stroll on the riverbank... and then I've run into a bunch of Slavs who let me play with their armor XD
Hej, pasują Ci takie stroje! Powinnaś poważnie pomyśleć o sprawieniu sobie takiej kolczugi i hełmu :D Co do pracy, to podoba mi się Twoje podejście, grunt to się dobrze bawić ;) a Twoi coworkerzy są w porządku?
Kolczugi to może nie, bowiem bydlactwo z 15 kilo ważyło o__O W założeniu musiało mi pomagać dwóch Słowian (bo się zaplątałam ^^;;)
Coworkerzy super, tylko może zbyt wyluzowani. Brak psychopatów, którzy by inspirowali do zarywania nocy :/ Za to wpędzają mnie w poczucie winy, że zbyt mało prokrastynuję ^^; Do tej pory było super, bo trafiłam akurat na koniec projektu i wszyscy byli fajnie poddenerwowani nawałem zadań i było co robić, ale dzisiaj wszystko zamknęliśmy i czuję się zagubiona ._.
Coś się szybko znajdzie nowego i wezmą się do galopu, może nawet z nich psychopatyczność wyjdzie. A jeśli nie, to wiesz - w każdym zespole powinien być psychopata, może tutaj ta rola jest wciąż do wzięcia! ;D Choć zostanie psychopatą pracowym wydaje mi się mniej zabawne niż praca z takim. U mnie są same dziewczyny i sobie tylko słodzą, nuuudno jest... ;)
Comments 6
Reply
I don't know if their activities reach Poland though...
Reply
Reply
Co do pracy, to podoba mi się Twoje podejście, grunt to się dobrze bawić ;) a Twoi coworkerzy są w porządku?
Reply
Coworkerzy super, tylko może zbyt wyluzowani. Brak psychopatów, którzy by inspirowali do zarywania nocy :/ Za to wpędzają mnie w poczucie winy, że zbyt mało prokrastynuję ^^;
Do tej pory było super, bo trafiłam akurat na koniec projektu i wszyscy byli fajnie poddenerwowani nawałem zadań i było co robić, ale dzisiaj wszystko zamknęliśmy i czuję się zagubiona ._.
Reply
Reply
Leave a comment