(Untitled)

Jun 25, 2009 18:24

Czas odreagować sesję... a znam na to tylko jedną metodę... przejść się do kuchni, poszaleć, a potem mieć nadzieję, że ktoś to zje ;). Jak dotąd powstała zupa brokułowa, ciasto z białej czekolady, majonez z oliwą. Jeszcze trochę i znów będzie mi się chciało programować.

Leave a comment

Comments 6

cyprianna June 26 2009, 22:18:43 UTC
O rany... Dla mnie gotowanie nigdy nie było formą odreagowania. To po prostu szara rzeczywistość. Jeszcze jak ktoś docenia to nawet fajnie coś upichcić, ale jak wszyscy "take it for granted" to mi się odechciewa. Ja chcę na Ukrainę! ;D

Reply

sonnentau June 27 2009, 12:25:22 UTC
Ja Cię bardzo docenię, jeśli mi coś dobrego ugotujesz. :D (Albo nauczysz gotować. Wtedy Cię jeszcze bardziej docenię. xD)

Reply

aisseveu June 29 2009, 10:50:57 UTC
To jest właśnie różnica między obowiązkiem a przyjemnością ;).

Nie, serio, to naprawdę tak działa. Moja mama ma takie podejście jak ty i od kiedy pamiętam, nie przepadała za pieczeniem ciast. Odkąd musi mnie najpierw wyrzucić z kuchni, żeby jakieś zrobić, chętniej się za to bierze :P.

Reply


sonnentau June 27 2009, 11:49:18 UTC
Zazdroszczę Ci zakończenia sesji. Ja mam jeszcze jeden egzamin, niech mnie ktoś kopnie i włoży wiedzę do głowy... :< (Nawet mama udała się przekonać, że ten egzamin jest TRUDNY!)

Swoją drogą, rzuciłabyś przepisem na brokułową? Rzucam dietę, chcę normalnie jeść. xD

Reply

aisseveu June 29 2009, 10:46:45 UTC
Ehh mam jeszcze parę rzeczy do nadrobienia :).

Ale ten przepis jest raczej niechcący dietetyczny... XD

Reply

sonnentau June 29 2009, 10:54:38 UTC
No, ale kampania czerwcowa skończona, teraz dwa miesiące wolnego. Ja mam jeszcze jutro egzamin... No i rekrutację na drugi kierunek, to będzie lol. xD

A dobra, niech sobie będzie i dietetyczny. Whateva'. xD (W sumie, dałoby się zrobić niedietetyczną brokułową?)

Reply


Leave a comment

Up