Rok 1971 - Londyn, ulica Lacy Road, gdzieś w ściekach
Siedziałam na fotelu, a naprzeciwko mnie Czarny Pan. Na twarzy miał namalowaną złość… Wiedziałam, że chodzi mu o mojego brata, który wyjechał szpiegować, a nie mógł z nim nawiązać kontaktu… Patrzył się na mnie nic nie mówiąc… Siedzieliśmy tak jakieś 15 minut, zaś potem
(
Read more... )