Facet.

[gietat]

Zapoznałam faceta.

Właściwie, to zostałam „zeswatana” przez koleżankę, która z nim pracuje i przypadkiem dowiedziała się, że facet tworzy, tworzę i ja (na kartonikach i cieniami do powiek, ale co tam, w Beneluxie krytycy nie są zbyt wymagający, każdy prymityw może zostać rozrywanym rysownikiem, vide Quirit, czy jak mu tam było, sam siebie zwący

Comments

[anonymous]

Przegial, o polnocy w tygodniu! Co on sobie w ogole mysli?!
Wiadomo, ze jestes super laska, a jemu cos sie wydaje?!
Sytuacja jest okropna, ale wybrniesz, moze lagodnoscia, bo olewanie go tylko zacheci do kolejnych akcji, ech, ci faceci...
Sciskam, w pelni rozumiejac idde profesjonalnej lajzy, ktora bylam do 30:)))
AS

[gietat]

Do 30stki jest jeszcze nadzieja; po 30-tce łajzowanie wchodzi człowiekowi w krew ;)

[anonymous]

'profesjonalna łajza' --piekne!!! czyli członkiń tego cechu jest troche na świecie! jak dobrze :)

mags

[gietat]

To nie ten cech a ta cecha. Z tym sie trzeba urodzic...:P

[ext_285913]

Nie wiem czy mnie jeszcze pamietasz mam na imie Marta.Pewnego razu wyladowalysmy u Jedrka w Amsterdamie na sklocie.Via via znalazlam Ciebie na necie i zastanawiam sie czy moze masz z nim kontakt.Jak tak daj mi znac plizzzz maryha@tiscali.nl

[gietat]

Witaj! Jedrek jest obecny na FB pod swoim oryginalnym imieniem i nazwiskiem :) Pozdrawiam. gietat

Twórca

[przewodnik]

Taki wielki twórca, bułka przez bibułka, światowiec, bywalec koncertów i w ogóle . Zasad współżycia społecznego nie zna. Trzeba napisać donos do władz najwyższych, by wysłali GO na kurs integracyjny dla cudzoziemców. Moze, to podszywający się pod artystę bywalec gór na granicy Pakistanu i Afganistanu, wróg i reakcjonista.
Osobiście w takiej sytuacji dzwonie i opierdalam, chyba ze jest coś ważnego umarł Stalin albo coś.

Re: Twórca

[gietat]

Tak to juz bywa z tymi Tfu-rcami, o zasadach wspolzycia spolecznego zapominaja, jak dopada ich histeria.

[anonymous]

Moim zdaniem jedno ze on napisal o polnocy, a drugie to publikowanie, badz co badz prywatnych wiadomosci na forum internetu zakrawa dla mnie na.... delikatnie mowiac ' sarkazm' aktorki, ktora dostrzega w zachowaniu innych 'niedoskonalosci' jednak w sobie nie bardzo... oczywiscie latwiej jest sie tlumaczyc 'lajzowaniem' (coz za neologizm wyszedl) lecz jest to skrywanie sie w sobie, uzywanie tego jako tarczy przed swiatem otaczajacym....

[gietat]

Oh, to takie glebokie, co napisalas. Szczegolnie o skrywaniu sie w sobie. Pewnie znasz mnie jak wlasna kieszen, co nie.

[anonymous]

nie potrzeba znac, by stawiac pewne tezy... a swoja wypowiedzia raczje to potwierdzasz, pozdrawiam:) Andrzej - zeby nie bylo ze anonim;p

[gietat]

*don't get your balls crossed with that fella, Danny*