Ostatnio strasznie często wychodzę z domu. W środę (chyba) byłam w parku. Spacerowałam, leżałam ok. pół godziny na trawie patrząc w niebo, huśtałam się i zjeżdżałam na placu zabaw. Wracając do domu zbierałam liście i jarzębinę. Później nie mało się namęczyłam by zrobić korale, a liście ułożyć w wazonie tak by nie wypadały.
Efekt jednak mi się podoba
(
Read more... )