Cholera, to bezlitosny strzał w jaja, bez mała kastracja. Istny Weltschmerz moich nadziei. Koniec, kategoryczny armagedon dla szarych komórek duszy. Już nie powstanę z wiecznych klęczek, bom wróciła do bezprochu.
Jestem niczym bez mojego wenowiatru; puste kalorie dni pustych. Raniący bycie bezcielesny, nie mam o co prosić - w nicości przecież tak
(
Read more... )
Comments 6
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment