Nic nie widzę. Gęsto mrugam, tworząc ranne kręgi wokół, niebieską łączką otaczam moje skrzące się niebo. Leciutkie podmuchy
powietrza podnoszą mnie z klęczek, subtelnie grając moim ciałem.
Muzyka końca świata rozbrzmiewa w ustach nadciągającego życia, delikatnie mrużąc oczy z natłoku pachnących wrażeń, chłonąc cenne, gorące powietrze znad
(
Read more... )