a mi było przykro jak przeczytałam tego newsa. bo od newsów wszystko się u mnie zaczęło, pierwsze jpopowe PV wlee wlee (czyli kibou yell :)), cała przygoda z jpopem i wszystko, co mi ona przyniosła - także naszą znajomość!! bo gdyby nie newsy, to... i to jest dla mnie taki koniec pewnego etapu. prawdę mówiąc już od dłuższego czasu (i nie tylko od maja, odkąd moje myśli w 99% pochłaniają Take That^^) jpop obchodził mnie coraz mniej. bo arashi się zepsuło, kanjani się zepsuło i ogólnie johnnysi zaczęli schodzić na psy. jedno time kinków wiosny nie czyni, niestety. a newsi nic nie robili, ale przynajmniej w mojej pamięci jeszcze się nie popsuli. pamiętałam ich bardzo pozytywnie, bo zawsze lubiłam ten zespół (mimo ich nieciekawej historii), lubiłam ich piosenki i miałam wrażenie, że będą sobie mogli tak ciągnąć przez lata, wydając 1 singiel, 1 album i 1 dvd w roku. no i kto to słyszał, żeby w JE ludzie z zespołów odchodzili
( ... )
u mnie wprawdzie nie zaczęło się do NEWS, ale przez ostatnie 5 lat to był mój zespół numer 1, to jest nadal mój numer 1, ale coś jednak się kończy, dziś cały dzień czytam komentarze i strasznie mi żal, obejrzałam nawet PV do Summer Time i Sakura Girl i tak było mi żal, że niczego więcej njusowego już nie oglądałam
( ... )
to był tydzień bez netu dla mnie, bo mi się modem spalił (poza tym co udało mi się podejrzeć w pracy). a teraz siedzę, czytam i OMG, OMG, OMG, WHAT???
wywiad z garym mnie bardzo bardzo uspokoił. za dużo było tego "for the last time" i w monachium i tuż po, a teraz już rozumiem, że to było takie pożegnanie z TT5, które być może już nigdy nie wróci. ale TT4 wróci i jestem ekstatyczna z tego powodu :)
mogliby i też bym to wolała niż jakieś popłuczyny po newsach. ale ach, jakie to wielkie szczęście, że nie siedziałam już w johnnysach aż tak mocno - byłabym dużo bardziej zdruzgotana rok temu, gdyby coś takie wypłynęło. tak jak napisałaś na fejsie - a teraz mamy take that ^^
nic nie dorówna garemu baremu w x factorze. ja jestem odcinek do tyłu - wciąż nie wiem, kto pojawi się na livesach - buduję sobie napięcie^^
ps. ale ja czekam na tego posta o garym, jasonie i take that XD
a słyszłam o twoim modemie, współczuję, jak mnie kiedyś zabrakło internetu na kilka dni to czułam się, jak bez ręki...
aa, nie wiesz kto przeszedł dalej w x faktorze? powiem ci, że przeszły wszystkie moje typy, poza jedną osobą ^^ - a ile było na blogach rozpaczy w niedzielę wieczorem! typu - "już nie oglądam więcej X Factora, bo mój ulubieniec nie przeszedł" i "ten Gary / ta Kelly / ten Louis / ta Toulisa są głupi, nie znają się" itp. itd. dla mnie dużo śmiechu, bo rozpacz nastolatek bywa zabawna, za 2-3 tygodnie nie będą pamiętać o tych niby ulubieńcach i będą kochać na zabój kogoś innego :P
i nie bój, nie bój, post o TT, Jasonie i Garym będzie, może jutro, bo w ten weekend siedzę w domu nic nie robię :) a na razie dziś jeszcze przeżywam NEWSów, chociaż już trochę mi przechodzi :)
Comments 16
Reply
Reply
wywiad z garym mnie bardzo bardzo uspokoił. za dużo było tego "for the last time" i w monachium i tuż po, a teraz już rozumiem, że to było takie pożegnanie z TT5, które być może już nigdy nie wróci. ale TT4 wróci i jestem ekstatyczna z tego powodu :)
mogliby i też bym to wolała niż jakieś popłuczyny po newsach. ale ach, jakie to wielkie szczęście, że nie siedziałam już w johnnysach aż tak mocno - byłabym dużo bardziej zdruzgotana rok temu, gdyby coś takie wypłynęło. tak jak napisałaś na fejsie - a teraz mamy take that ^^
nic nie dorówna garemu baremu w x factorze. ja jestem odcinek do tyłu - wciąż nie wiem, kto pojawi się na livesach - buduję sobie napięcie^^
ps. ale ja czekam na tego posta o garym, jasonie i take that XD
Reply
aa, nie wiesz kto przeszedł dalej w x faktorze? powiem ci, że przeszły wszystkie moje typy, poza jedną osobą ^^ - a ile było na blogach rozpaczy w niedzielę wieczorem! typu - "już nie oglądam więcej X Factora, bo mój ulubieniec nie przeszedł" i "ten Gary / ta Kelly / ten Louis / ta Toulisa są głupi, nie znają się" itp. itd.
dla mnie dużo śmiechu, bo rozpacz nastolatek bywa zabawna, za 2-3 tygodnie nie będą pamiętać o tych niby ulubieńcach i będą kochać na zabój kogoś innego :P
i nie bój, nie bój, post o TT, Jasonie i Garym będzie, może jutro, bo w ten weekend siedzę w domu nic nie robię :)
a na razie dziś jeszcze przeżywam NEWSów, chociaż już trochę mi przechodzi :)
Reply
Leave a comment