Miałam napisać trumnę. Tak na oko z pół roku temu. Do Kwestii imidżu Idusia. I napisałam, nic, że dopiero teraz, ale napisałam. Tyle, że się oczywiście wymknęła spod kontroli. Więc tu, a nie pod oryginalnym tekstem. Plasiam
( Read more... )
Jak mi jeszcze raz powiesz, cholero, że nie umiesz pisać cracków, to się tam do Ciebie przejadę i zrobię porządek. Definitywnie!
O Chryste... To nawet nie ma żadnych aspiracji do bycia konstruktywnym komentarzem, bo będzie się składać z mojego wycia.
Zgon nr 1: - Bo widzisz, bracie jedyny, chciałbym cię poprosić na świadka. - Obrony czy oskarżenia? - Dureń. Aktu! - Dean, ja naprawdę nie mam ochoty być świadkiem twoich aktów. Jakie by nie były. It's soooooooooo like Dean! And Sam... xDDDD
Zgon nr 2: Te oczy, te usta, te włosy, te ruchy... ten głos, kiedy się przedstawiła... słuchaj, powiedziała tylko dwa słowa: „Jestem Diana”. I ja już wiedziałem. To musiał byś impuls. Tylko ona, żadna inna. Gdybyś tylko wiedział, jak ona całuje. I jakie ma ręce, takie pewne i takie... no, wszędzie... Bo już wiedziałam, O CO tu chodzi. Zgon totalny i na amen...
Zgon nr 3: - Przede wszystkim, Sam, język! Nie „laska”, to takie uwłaczające. Dziewczyna. Kobieta... -
( ... )
Jak mi jeszcze raz powiesz, cholero, że nie umiesz pisać cracków, to się tam do Ciebie przejadę i zrobię porządek. Definitywnie! Mam ochotę powiedzieć. Omijając długie i nie tego wywody o stanie faktycznym i jego postrzeganiu subiektywnym - gdybyś miała przyjechać... :D
*foch* *Ty wiesz na co* *wcale się nie śmieję* *jestem śmiertelnie poważna* *ponura* *mroczna* *czysty Mrok* *Mroczek* *może jednak nie* *W OGÓLE MNIE TO NIE BAWI* *ani ciut* *i tak dalej* *bu*
Stop. Najpierw znajdź sobie dobrego adwokata. Zostaniesz oskarżona o morderstwo z premedytacją. Oskarżenie wnosimy my, zwłoki Reni.
- O tym, że jest jedna rzecz, której bozia nikomu nie dała za mało. Wiesz, jaka? - Wzrost. - Czubek. - Chewbacca. Kuniec. Miiiiiiiiiisioooooooooooo!
- Dałeś się odwieźć? Stary, a gdzie twój honor? Dean przewrócił się na brzuch i wymamrotał jakąś odpowiedź. - Że co? Że poszedł się kochać? Czyli zaliczyłeś? ...
- Aha... nie zaliczyłeś? - Spadaj. Zakochałem się! To takie subtelne. Miłość platoniczna, bez seksu...
- A może to antropomorficzna personifikacja twojego lęku kastracyjnego? *zapowietrza się* PRZEGIĘŁAŚ!!!!!!!11!
- Przede wszystkim, Sam, język! Nie „laska”, to takie uwłaczające. Dziewczyna. Kobieta... ...białogłowa, panienka (z dobrego domu)...
Przecież nie angielska królowa. Angielska królowa też by zadzwoniła. Jakby jej zapisał numer na królewskiej serwetce.
Comments 20
...
...
.................................
*hiperwentylacja*
*zgon*
*wyje*
*rzęzi*
Jak mi jeszcze raz powiesz, cholero, że nie umiesz pisać cracków, to się tam do Ciebie przejadę i zrobię porządek. Definitywnie!
O Chryste... To nawet nie ma żadnych aspiracji do bycia konstruktywnym komentarzem, bo będzie się składać z mojego wycia.
Zgon nr 1:
- Bo widzisz, bracie jedyny, chciałbym cię poprosić na świadka.
- Obrony czy oskarżenia?
- Dureń. Aktu!
- Dean, ja naprawdę nie mam ochoty być świadkiem twoich aktów. Jakie by nie były.
It's soooooooooo like Dean! And Sam... xDDDD
Zgon nr 2:
Te oczy, te usta, te włosy, te ruchy... ten głos, kiedy się przedstawiła... słuchaj, powiedziała tylko dwa słowa: „Jestem Diana”. I ja już wiedziałem. To musiał byś impuls. Tylko ona, żadna inna. Gdybyś tylko wiedział, jak ona całuje. I jakie ma ręce, takie pewne i takie... no, wszędzie...
Bo już wiedziałam, O CO tu chodzi. Zgon totalny i na amen...
Zgon nr 3:
- Przede wszystkim, Sam, język! Nie „laska”, to takie uwłaczające. Dziewczyna. Kobieta... - ( ... )
Reply
Jak mi jeszcze raz powiesz, cholero, że nie umiesz pisać cracków, to się tam do Ciebie przejadę i zrobię porządek. Definitywnie!
Mam ochotę powiedzieć. Omijając długie i nie tego wywody o stanie faktycznym i jego postrzeganiu subiektywnym - gdybyś miała przyjechać... :D
*ćmok*
Reply
*turla się* *turla się dalej*
Zakochany Dean! Romantyczny Dean!
"Nieuważnie tę serwetkę chowała" iiik!
Charakterystyka Sama: zadarty nos i oczyska.
Raju, było świetne. Fantastyczne. I zakochałaś Deana!
Reply
Reply
Wysz, zakochany Dean to trochę jak zakochany Obelix :P
(albo jak zakochany kundel?)
(łotewer)
Reply
*Ty wiesz na co*
*wcale się nie śmieję*
*jestem śmiertelnie poważna*
*ponura*
*mroczna*
*czysty Mrok*
*Mroczek*
*może jednak nie*
*W OGÓLE MNIE TO NIE BAWI*
*ani ciut*
*i tak dalej*
*bu*
Reply
...Rafał? Czy ten drugi, jak mu tam było? XDDD
...
Twoja ikonka śni nam się po nocach. Czujemy się prześladowane nawet po śmierci.
Podpisano: zwłoki Reni.
Reply
Podpisano: Andy łamane przez Niewinność
Reply
Nic, może jeszcze kiedyś napiszę coś, co rozśmieszy i Świeczka.
Mała, smutna królewna, której rozbawić nigdy nie mógł nikt?
Reply
Ty...
Ty...
Stop. Najpierw znajdź sobie dobrego adwokata. Zostaniesz oskarżona o morderstwo z premedytacją. Oskarżenie wnosimy my, zwłoki Reni.
- O tym, że jest jedna rzecz, której bozia nikomu nie dała za mało. Wiesz, jaka?
- Wzrost.
- Czubek.
- Chewbacca.
Kuniec. Miiiiiiiiiisioooooooooooo!
- Dałeś się odwieźć? Stary, a gdzie twój honor?
Dean przewrócił się na brzuch i wymamrotał jakąś odpowiedź.
- Że co? Że poszedł się kochać? Czyli zaliczyłeś?
...
- Aha... nie zaliczyłeś?
- Spadaj. Zakochałem się!
To takie subtelne. Miłość platoniczna, bez seksu...
- A może to antropomorficzna personifikacja twojego lęku kastracyjnego?
*zapowietrza się*
PRZEGIĘŁAŚ!!!!!!!11!
- Przede wszystkim, Sam, język! Nie „laska”, to takie uwłaczające. Dziewczyna. Kobieta...
...białogłowa, panienka (z dobrego domu)...
Przecież nie angielska królowa.
Angielska królowa też by zadzwoniła. Jakby jej zapisał numer na królewskiej serwetce.
Reply
Jessstem w trakcie :P
Dziękować, dziękować, i ćmok też...
Reply
Reply
(The comment has been removed)
Aż jej normalnie współczuję... :PPP
Reply
(The comment has been removed)
Reply
Leave a comment