Od kilku dni mam lekką fazę na "Wichrowe wzgórza", co zbiegło się z fazą na Kate Bush. Efekt jest prosty. Wuthering Heights Kate Bush, poprawiona wersja piosenki ze składanki "The Whole Story" nie może się ode mnie odczepić.

Heathcliff, it's me, I'm Cathy, I've come home

Zwykle preferuję słuchanie albumów, a nie wersji live - o ile mnie nie ma na koncercie, to wolę się nie torturować ani zazdrością, jeśli są lepsze niż studyjne, ani zwyczajnie torturować, jeśli są gorsze. I nie znam się na bootlegach Tori na tyle, by wiedzieć, z którego roku najlepiej słuchać "Cornflake Girl", a na którym koncercie dodała gdzieś ( Read more... )

Mój nastrój zdaje się zawierać w sobie wszystko to, co wyczynia pogoda w ostatnich dniach: przejmujący chłód i przytulne ciepełko, oślepiające z wysoka słońce i wiszące nisko grafitowe chmury, rześkość i lepką mgiełkę. Wszystko.

Belgijski zespół Absynthe Minded zdają się grać wszystko to, co ostatnio mi się podoba: indie, folk, rytmy cygańskie, ( Read more... )

Czwartkowe wieczory obowiązkowo spędzam w kieleckim kinie 'Moskwa'. Powód tego jest dosyć trywialny - za absurdalną cenę 9 zł, można obejrzeć naprawdę dobre filmy, puszczane w specjalnych... hmmm... pasmach tematycznych ;)
Tegoroczne październikowe czwartki należą do kobiet - wielkich ról kobiecych we współczesnym kinie europejskim.
I tym sposobem ( Read more... )

Dziś rano znalazłem ten kawałek przez przypadek na jutubie. Wiedząc, jaką popularnością cieszy się wśród ludzi David Bowie, postanowiłem się nim  z wami podzielić.
Część z was pewnie już zna tę wariację, ale może znajdą się też tacy, którzy jeszcze tego numeru w tej wersji nie słyszeli. Mowa tu o utworze "Heroes" (niemieckojęzyczna wersja nazywa ( Read more... )

(Wiem, że teraz wszyscy mają dość nowych piosenek po tym szalonym muzycznym meme, ale muszę. ;)

Pogoda z uporem pozostaje słoneczna, dlatego na tę wczesną jesień nie mogę sobie wyobrazić muzyki lepszej niż ta.
Kings Of Convenience to duet z Norwegii. Rozczulają mnie już same nazwiska panów (Erlend Øye i Eirik Glambek Bøe), a muzyka, jaką grają - ( Read more... )

Wczoraj oglądałam Noi Albinoi i była w tym filmie pewna piosenka, która sprawiła, że od razu ściągnęłam trzy płyty wykonującego ją duetu. Duet nazywa się Slowblow, jest islandzki, a jego połową jest reżyser Noi Albinoi. Panowie, bo to dwóch panów, nagrali soundtrack do filmu, który sam w sobie jest w porządku, ale mnie nie zachwyca, z jedną ( Read more... )

[Bo nie rozumiem, dlaczego tylko sheillla i ja mamy się męczyć z tą piosenką i pełzać pełzać pełzać (na przykład w poszukiwaniu wina :).]

Zaraza The National powoli rozprzestrzenia się po świecie. Swoim występem na OFF Festiwalu panowie podbili serca tych nieprzekonanych (że niby The National to największa gwiazda festiwalu? a co to w ogóle jest?), a w ( Read more... )

Tym razem bez zbędnych wyjaśnień, po prostu teraz mi ten utwór towarzyszy.

Handsome Furs - What We Had

I sit outside with the rain now
and time rolls slow

Robiąc generalne porządki w pokoju (ogólna reorganizacja=wywalanie wszystkiego z szuflad+zmiana rozplanowania przestrzennego w mym lochu) natknęłam się na zapomnianą przez Boga i ludzi (a tym bardziej przeze mnie) płytę pochodzącą jeszcze z czasów, gdy każdy obejrzany film wiązał się (obowiązkowo! bo obecnie już tego tak restrykcyjnie nie ( Read more... )