Leave a comment

Comments 4

aaaaaaale sie wkurze no. anonymous October 30 2008, 16:47:48 UTC
HAHAHA! Ogólnie, za dużo myślisz. Wiesz, jak człowiek myśli za dużo, to mu się w mózgu przegrzewa i tak kończą jak ty, że nic mi nie mówisz od dwóch tygodni. No trzeba być baką totalną, żeby sobie mózg przegrzać.
Ja tam teraz w nastroju do filozofowania nie jestem, bo wiesz, że oprócz Cobebna, Ichigo, L, Raito to kocham też mojego Grega! No i jak mogłaś? :D
Ha, ten potok nieskładnych słów, to twoja wina zdecydowanie, więc nie zabijaj, że nie posmuciłam z tobą :D
Ah tak xD bo życie czasem naprawdę jest różowe xDDDD
I love pink!
Nigdy sie nie spiesz, bo jeszcze ci przez przypadek doda komentarza pod pierwszą notką a nie tam gdzie trzeba. Foch na journala.

Reply

Re: aaaaaaale sie wkurze no. morgiszon October 30 2008, 16:52:53 UTC
Przeczytałam:
Nigdy się nie spiesz, bo jeszcze Doda da ci komentarz

Hmm wiesz, że się głuplu nie podpisałaś?
Jesteś Anonymous, twój nowy nick xD
Miałam zjebany humor ale ty zawsze musisz wszystko popsuć no!

I wiem że ich wszystkich kochasz.
Oni pewnie z wzajemnością nieświadomą no ale:P
Av L for U

Reply


Anonymous atakować pink! anonymous October 30 2008, 17:46:47 UTC
No bo jak się śpieszyłam kurcze, no to co się dziwić xD Ej, ale Anonymous to tak trochę się zbliża fonetycznie do Amnis nie? Ja tam wieloimiennonickowa jestem, więc jedna więcej ksywka różnicy nie robi xD ( ... )

Reply


gargamello October 30 2008, 20:37:11 UTC
No to tak. Kiedyś czytałam, gdzieś, że każdy z nas dostaje takie problemy, jakie jest w stanie przezwyciężyć. I czasem warto skonfrontować to z problemami innych, szczególnie, jeśli czymś się przejmujemy nadmiernie. Ale tak ogólnie, nie, to nie jest zawsze tak, że coś jednoznacznie jest gorsze. I nie zawsze, że "on/ona ma gorzej, więc ja nie mam prawa się przejmować". W danym momencie coś jest dla nas złe, problematyczne i my też mamy prawo się przejmować. Do wszystkiego potrzeba braku przesady. No i wszystko zależy od sytuacji. Więc... Głowa do góry, wszystkie problemy jakoś tam da się przezwyciężyć, musimy się jakoś trzymać.

Cieszę się, że wróciłaś :* I dzięki za pocieszanie *hugs*

Reply


Leave a comment

Up