Będę wicca

Sep 14, 2009 14:57

Profesor od postępowania administracyjnego musiałaby być ślepa i chora, żeby mnie przepuścić, ale może będzie. Jest szansa. Na dwa pytania z czterech napisałam coś chyba obok tematu o_O, a na kolejne dwa z czterech właściwie nie wiem, co napisałam, bo czułam się jak na haju. Jak ja kocham swoje egzaminacyjne nastroje.

Ale ekshibicjonizmu ciąg dalszy ( Read more... )

sesja, zonk, studia, ekshibicjonizm

Leave a comment

Comments 18

magda2em September 14 2009, 14:09:43 UTC
Jaki to dokładnie ten stanik? *ciekawa*

Egzaminy som zuem. O.

M.

Reply

sonnentau September 14 2009, 14:36:48 UTC
Panache Cleo, z jesiennej kolekcji, kolor "burnt red" (wcale nie wygląda jak różowy. Nie, wcale nie). Model: balkonetka (ponoć?), miękki. Ma takie śliczne zielone kokardki na mostku i na ramiączkach. :) I w ogóle jest och i ach. Drogie toto niestety :<, nawet pomimo tego, że dostałam rabat za piękne oczy, ale przeżyję, mogę mieć jeden stanik, byle dobry. XD (A reszta: na stooooos!)

Egzaminy som zuem. Howgh. Ale mam wahadełko, testy mi już niestraszne. XD

Reply

magda2em September 14 2009, 15:30:14 UTC
ten? Na zdjęciu nie wygląda jak różowy, raczej jak taka ładna cegiełka... Ja do tej pory się stanikowałam Kostarem, teraz będzie pierwsze podejście do 75G Melissy... o takie coś będę mieć: KLIK. Obaczymy...
M.

Reply

sonnentau September 14 2009, 19:48:31 UTC
no, zdjęcie jest odrobinę w cieplejszej tonacji, stanik wydaje mi się na żywo chłodniejszy - czyli odrobinę bardziej różowy. ;) ale prawda, ma więcej wspólnego z cegłą.
kostara nie znam... ale oglądam. ;)
a ta melissa jest urocza, wygląda jak dżins. :D

Reply


substancja September 14 2009, 14:31:01 UTC
Dawaj adres sklepu, jak się przeprowadzę to się wybiorę :D

Wahadełko - CZARY *___*

Reply

sonnentau September 14 2009, 14:42:26 UTC
A żebym ja znała adres. :D To jest naprzeciwko traffika przy Kruczej, trzeba wejść w jedną z bram, i tam w podwórkach jest mały kolorowy domek. No i w tym domku sprzedają magiczne rzeczy - kamienie, wahadełka, wróżka urzęduje... Książki są, posążki, zioła, nawet nepalskie kadzidełka. Kupiłam sobie dzisiaj firmowane podpisem Kurukulle, miały tak przekonujący opis, że nie mogłam się powstrzymać. xD

Reply

substancja September 14 2009, 14:54:06 UTC
I w tym sklepie są też staniki? Bo mi w sumie to o staniki chodziło.
:D:D:D:D

Reply

sonnentau September 14 2009, 15:12:37 UTC
A, to nie. XD Staniki są na Chmielnej. Drepczesz Chmielną od metra, mijasz Kruczą, po prawej masz sklep z lingerie (na oknie info, że mają duże rozmiary i obwody 60-110 i nazwy firm: Panache, Curvy Kate i z 6 innych). Uwaga na ceny, bo są niestety zabójcze :/, ale zdaje się, że panie tam wiedzą, co robią i umieją ostanikować. Więc można pójść tam raz, żeby się dowiedzieć, jaki się właściwie nosi rozmiar, wyłowić pierwszy dobry stanik i nauczyć go zakładać, a potem można już kupować przez net. ;D

Reply


gretelka September 14 2009, 16:50:46 UTC
Kostką na egzaminach zdarzało mi się rzucać nie raz, ale wahadełko jak do tej pory zawsze zostawało w domu, bo jakoś tak mi kantowało. Może to przez ten tłum ludzi, który trzymał to w rękach? Chyba muszę pomyśleć o tym woreczku i w ogóle.

Reply

sonnentau September 14 2009, 18:58:37 UTC
Ooo, good point. Trzymać wahadełko przy sobie, nie dać nikomu macać. Dzięki. ^^

Reply


doloris September 15 2009, 08:34:52 UTC
A ja nie mogę doczekac się już roku akademickiego. To, że wiąże się z nim sesja to inna sprawa. Ale naprawdę, takie siedzenie na dupie czwarty miesiąc jest już takie nudneeeee.

Bo dobry stanik to PODSTAWA! Ja trzy lata gniotłam się w 85D, kiedy to trafiłam na magiczną stronę stanikomania.blox.pl i odkryłam, że należę do 80G. Moje życie absolutnie się zmieniło... ^__~ A do cen staników 'dla nas' już się przyzwyczaiłam i wczoraj wydałam kolejne 170 zł. I to tam, gdzie Ty. ;) Ja jeszcze uwielbiam Avocado, zwłaszcza od kiedy otworzyli się w Warszawie i nie są już jedynie internetowo.

Zdaj potem relację z wahadełka - kupię sobie na pierwszy egzamin. ^^

Reply

sonnentau September 15 2009, 19:43:43 UTC
Ja miałam tak samo. Po czterech miesiącach wakacji miałam ochotę robić cokolwiek, byle tylko robić. Chociaż nie miałam wtedy świadomości sesji. ;) (Mogłam wziąć książkę do historii prawa albo rzymskiego i zacząć się uczyć na zapas. No, mogłam. xD)

No, tak jak do tej pory większość kasy wydawałam na różne rodzaje jedzenia, tak teraz chyba procentowo to wszystko zacznie spływać do rubryczki "ciuchy" w excellowym rozliczeniu. Well. Mogę głodować, nie ma sprawy, ale chcę mieć ładny i wygodny stanik. xD

Avocado nadużywa mojego zrozumienia dla wysokich cen staników, ale rzeczywiście ma przepiękne rzeczy (kabuki! *_*).

Reply

doloris September 16 2009, 09:13:53 UTC
Ja siedzę już w książkach do portugalskiego xd Ale to raczej z niemożności utrzymania od nich rąk z daleka. Są takie piękne i pełne tych pięknych portugalskich słówek i gramatyki. *__*

Ja staram się jakoś pogodzic wydatki na jedzenie i na ciuchy. Chociaż do końca września zdecydowanie będę głodowac, ale musiałam miec te buty! xddd

I piękne kostiumy na lato .__.

Reply

sonnentau September 18 2009, 21:16:42 UTC
he, rozumiem. Ja sobie kupiłam rozmówki tybetańskie i nie mogę się przestać zachwycać. ;D (chociaż gramatyki na razie ni w ząb nie rozumiem.)

xD rozumiem to. xD wrzuć gdzieś zdjęcie butów! xD i kostiumów! (kostiumy są teraz w przecenach, naprawdę to rozumiem. ja mam ochotę pójść gdzieś i się obkupić, widziałam nawet kostiumy frei w outlecie w piasecznie. *_*)

Reply


Leave a comment

Up