Kochaj mnie nieprzytomnie, jak zapalniczka płonień...
Banały wiem, ale chcę znowu jeździć bez celu na rowerze, przemierzać kilometry nad tamę, zmierzać nie wiadomo dokąd. Chcę dostawać kwiaty, mogą być już nawet róże jak dostanie jakichkolwiek innych jest trudniejsze. Chcę, żeby się starał, jak kiedyś. Wydziwiał i kombinował, pytał i słuchał, jak
(
Read more... )