Praca, dom, kino, dom, spotkania... Ostatnio wczesniej jestem w biurze... i czasem mi sie zdarza pozniej wychodzic... wczoraj juz bylo ok. 20... Ladnie moj budynek wyglada od strony Ronda ONZ
No i w koncu jestem w domu. Po 24 godzinach spedzonych w lozku, leczeniu przeziebienia, zrobieniu 3 pran, w koncu wstalem z lozka (juz drugi raz, pierwszy raz musialem jechac po poludniu po ladowarke do nokii).