Potrzebny mi lakier 60sec.

Feb 08, 2013 14:11

Boże, jaki mamy piękny dzień. Co prawda muszę jeszcze umyć głowę, skoczyć do sklepu i poodkurzać, ale energii dawno nie miałam tyle co dziś. Grunt to odpowiednia motywacja do robienia... no, czegokolwiek ;-)

ps. Z cyklu "za co uwielbiam Alkę"?

"Wracam do domu mając na grzbiecie 5.5kg jabłek. Właśnie podbiegłam z nimi do autobusu. Ale najgorszy jest ( Read more... )

Leave a comment

Comments 6

kataraktaa February 8 2013, 14:09:59 UTC
Z tą energią do działania też się zetknęłam i obsesyjnie robiłam pranie jedno za drugim.

Co do lakieru - próba cierpliwości, a nawet jak wyschnie, wystarczy przypadkowo dotknąć czymkolwiek, zostanie wgniecenie, zadarcie, odcisk, co podchodzi już pod próbę zapanowania nad nerwami.

Reply

idle_flow February 8 2013, 14:14:15 UTC
też tak miałam z praniem ostatnio. potem skończyło mi się miejsce do wieszania go i trochę przystopowałam.

...tak, a kiedy już tej cierpliwości braknie i nerwy wyjdą na wierzch, zmywamy uszkodzoną warstwę i nakładamy ponownie, przy okazji zauważając niedoskonałości na płytkach obok, poprawiamy więc, i zmywamy, i poprawiamy, a potem uświadamiamy sobie, że minęła godzina, a paznokcie nadal wyglądają jak paleta farb dziecka z autyzmem i przykurczem mięśni. przynajmniej ja tak mam.

Reply

kataraktaa February 8 2013, 14:25:01 UTC
Miejsce do wieszania to jedno, przy jednym samo 'wlało się' za dużo płynu do komórki, przez co czekałam w przerażeniu na eksplozję wielkiej ilości piany, która zebrała się w środku i przysłoniła całkowicie ubrania. Zdecydowałam, że to już koniec prania na dziś.

Ależ doskonale znam kompleks - perfekcyjne pomalowanie, czasami zauważam niedociągnięcie po wyschnięciu, a kiedy je poprawiam, paznokieć wygląda, jakby miał guza. Ponarzekać możemy, a ostatecznie i tak będziemy próbować, bo dłonie takie estetyczne i zadbane, bo kolor pasuje do sukienki itp., itp.

Reply


fortsbaits February 8 2013, 14:19:58 UTC
I ja wczoraj nie zjadłam ani jednego pączka, zło :-( A ja nawet diety nie pilnuję, tylko zapomniałam, że jest powód, żeby te pączki jeść...

Reply

idle_flow February 8 2013, 14:23:09 UTC
... jak znów przyjedziesz do Polski, zabiorę Cię na pączki :-D

Reply


hybrid_sane February 8 2013, 22:43:38 UTC
W Rossmannie chyba ostatnio reklamowali przyśpieszacz schnięcia paznokci. Mogę się za nim jeszcze rozejrzeć przed wyjazdem i jeżeli nie będzie dużo za drogi, możemy wypróbować. Znowu pomalujemy sobie paznokcie po paru butelkach wina, to będzie takie fajne! <3

Kiedy wróciłam do domu i poprawiłam posta, w ramach dodatkowej porcji ruchu na świeżym powietrzu poszłam odśnieżać samochód. A i tak jak się teraz obudziłam, mam ochotę na aerobik.

Reply


Leave a comment

Up